Konkurencja w segmencie małych aut jest ogromna. Producenci na różne sposoby starają się zachęcić do swojego produktu: bogactwem oferty (silniki, nadwozia), niskimi cenami, jakością. Honda postawiła na walory użytkowe: co prawda przez pewien czas silnik 1.3 (ma poj. 1339 ccm, ale w ofercie handlowej widniał jako 1.4) był jedyną jednostką, ale wnętrze kusiło przemyślanymi rozwiązaniami.
Gdy przed laty robiliśmy test, do którego zaprosiliśmy kilkunastu maluchów, opinia większości kierowców była jednoznaczna: tylko Jazz! Niestety, japońskie pochodzenie nie poprawiało atrakcyjności w salonach – był czas, gdy taniej można było kupić… Civica. Obecnie oferta używanych aut z Europy jest bardzo bogata.
Najważniejszym atutem Hondy Jazz jest przemyślane nadwozie. Duża przestrzeń (trochę przywodząca na myśl małe vany) to nie wszystko. Ważna też jest jakość materiałów oraz pomysłowość rozwiązań. Przykłady? Poszczególne części oparcia kanapy składa się jednym pociągnięciem dźwigni (bez ruszania zagłówków), co zapewnia opuszczenie siedziska i położenie oparcia, zaś efektem jest całkowicie płaska podłoga. Pomogło w tym przesunięcie zbiornika paliwa pod przednie fotele.
Tylna kanapa potrafi jeszcze więcej – siedzisko można unieść, dzięki czemu powstaje wysoka przestrzeń umożliwiająca przewóz np. kwiatów lub rowerów.
Po silniku 1.3 (po dwa zawory na cylinder i – co ciekawe – po tyle samo świec zapłonowych) nie należy spodziewać się szczególnej dynamiki (podczas testu auto osiągało setkę w 11,9 s), ale do sprawnej jazdy miejskiej motor w zupełności wystarcza i jest wyraźnie lepszy niż wprowadzony później 1.2. Akceptowalne jest też spalanie – minimum to 5, a maksimum 11 l/100 km.
Co prawda pojawiają się kłopoty z korozją, jednak nie są one nadzwyczaj dokuczliwe. W ostatnich latach ogłoszono kilka akcji naprawczych dotyczących systemu poduszek powietrznych czy przegrzewającej się złączki przełącznika świateł (mogą niespodziewanie zgasnąć). Wcześniej naprawiano wadliwy przekaźnik pompy paliwa (silnik mógł szwankować w czasie jazdy) oraz dźwignię ręcznego. Warto w ASO sprawdzić zakres działań i skontrolować wadliwe elementy.
Trzeba dobrze zastanowić się nad zakupem auta z bezstopniową przekładnią. Nie pracuje ona zbyt przyjemnie, za to może oznaczać kłopoty. Na początku produkcji problem dotyczył korpusu przekładni i objawiał się hałasem dochodzącym ze skrzyni (olej staje się czarny, przepalony).
Niby kłopot usunięto, ale podczas testu długodystansowego w 2006 r. również trzeba było wymienić przekładnię. Było to na gwarancji, ale obecnie na takie przywileje nie można liczyć; naprawa jest nieopłacalna, a oferta używanych – bardzo uboga (cena: ok. 2000 zł). Skrzynie manualne również sprawiają czasem kłopoty z łożyskowaniem.
Wizyty w ASO mogą być kosztowne (szczególnie w stosunku do wartości starszych aut), ale oferta zamienników okazuje się bogata.
Przed laty Jazz odstraszał wysoką ceną. Teraz też jest droższy od wielu konkurentów, ale różnica nie jest już tak duża. Szukając auta do miasta, z pewnością warto wziąć go pod uwagę!
Galeria zdjęć
Samochodem po prostu przyjemnie się jeździ. Gdy przed laty robiliśmy test, do którego zaprosiliśmy kilkunastu maluchów, opinia większości kierowców była jednoznaczna: tylko Jazz! Niestety, japońskie pochodzenie nie poprawiało atrakcyjności w salonach – był czas, gdy taniej można było kupić… Civica. Obecnie oferta używanych aut z Europy jest bardzo bogata.
Konkurencja w segmencie małych aut jest ogromna. Producenci na różne sposoby starają się zachęcić do swojego produktu: bogactwem oferty (silniki, nadwozia), niskimi cenami, jakością. Honda postawiła na walory użytkowe: co prawda przez pewien czas silnik 1.3 (ma poj. 1339 ccm, ale w ofercie handlowej widniał jako 1.4) był jedyną jednostką, ale wnętrze kusiło przemyślanymi rozwiązaniami.
Ciekawe rozplanowanie wnętrza i prosty, ale solidny silnik. Jazz nie odstrasza też wysokimi cenami zakupu
Wygodne fotele.
Zadatki na vana: poza dobrą ofertą przestrzeni w kabinie Jazza znajdziecie też sporo schowków
Czytelna deska rozdzielcza, dobre materiały. Szyba daleko z przodu, co daje poczucie dużej przestrzeni
Najważniejszym atutem Hondy jest przemyślane nadwozie. Duża przestrzeń (trochę przywodząca na myśl małe vany) to nie wszystko. Ważna też jest jakość materiałów oraz pomysłowość rozwiązań. Przykłady? Poszczególne części oparcia kanapy składa się jednym pociągnięciem dźwigni (bez ruszania zagłówków), co zapewnia opuszczenie siedziska i położenie oparcia, zaś efektem jest całkowicie płaska podłoga. Pomogło w tym przesunięcie zbiornika paliwa pod przednie fotele. Tylna kanapa potrafi jeszcze więcej – siedzisko można unieść, dzięki czemu powstaje wysoka przestrzeń umożliwiająca przewóz np. kwiatów lub rowerów.
Istotna zaleta: funkcjonalny bagażnik, który łatwo powiększyć. Czasem składa się też przedni fotel
Z tyłu zaskakująco dużo miejsca na nogi. Trzem osobom będzie jednak trochę za ciasno
Fabryczny akumulator ma małą pojemność (28 Ah) i łatwo się rozładowywuje. Założenie dużo większego może prowadzić do niedoładowania.
Rozbity w 2004 r. Jazz zasłużył na 4 gwiazdki. Jak na małe auto sprzed kilkunastu lat to dobry wynik
Najpopularniejsza jednostka to benzyniak 1.3 – to dobry wybór: jest elastyczny i niezbyt paliwożerny.
Korozję widzimy również w takich miejscach jak tarcza kotwiczna tylnych hamulców.
Taki wygląd wydechu w kilkuletnim aucie nie jest powodem do dumy. Polecamy markowe zamienniki (rura z tłumikiem 260 zł)
Podwozie jest dość solidne, choć oczywiście łączniki stabilizatorów czy wahacze często kwalifikują się już do wymiany.
Cena zakupu nie jest już tak wysoka. Przed laty Jazz odstraszał wysoką ceną. Teraz też jest droższy od wielu konkurentów, ale różnica nie jest już tak duża. Szukając auta do miasta, z pewnością warto wziąć go pod uwagę!
Największa wada auta: większości usterek CVT nie opłaca się naprawiać, a szczególnie w starszych autach były one częste!