Z biegiem lat marka zatraciła nieco swoją oryginalność, ale za to poprawiła jakość wykonania. Przykładem jest kompaktowy van francuskiego producenta. Gdyby nie kilka newralgicznych punktów, model wypadłby naprawdę nieźle w naszej ocenie. Elektronika? Jedna wielka zagadkaNajczęściej kierowcy wyrośniętej Xsary narzekają na elektronikę (nie wszystkie ASO to potwierdzają). Ten wrażliwy punkt auta ma wiele twarzy: migające kontrolki,źle działające fabryczne radio, usterki oświetlenia, kłopoty z rozruchem silnika. W skrajnych przypadkach może dojść do iskrzenia w skrzynce z bezpiecznikami czy też zmniejszenia wspomagania siły hamowania. Najczęściej winne za wszystkie "elektroniczne" kłopotyjest centralne urządzenie sterujące. Dlatego przed kupnem auta warto pojechać do serwisu oraz skontrolować instalację elektryczną, natomiast podczas jazdy próbnej zwrócić uwagę na działanie wszystkich komfortowych pomocników.Zabezpieczenie korozyjne jest raczej solidne. Nie widzieliśmy jeszcze żadnego samochodu, w którym rdza dawałabypowody do zmartwień. Jeśli użytkownicy rozmawiają o wadach karoserii, to najczęściej wymieniają kłopoty związane z mało precyzyjnym ustawieniem drzwi oraz awarie spryskiwacza szyby tylnej. Spore zastrzeżenia są do jakości wykończenia. Grzechotanie, brzęczenie czy skrzypienia we wnętrzu to niemal standard w wypadku tego auta. Już rodzimy konkurent, Renault Scénic,nie będący z pewnością symbolem perfekcjonizmu pod względem solidności w spasowaniu elementów kabiny wypada wyraźnie lepiej. Za to Picasso prezentuje się wyśmienicie, jeśli wziąć pod uwagę walory użytkowe. Kabina jest bardzo przestronna. Niezależnie, czy usiądziemy z przodu czy z tyłu, miejsca nie powinno zabraknąć. Wiele zachwytu wzbudzają wygodne fotele, praktyczne schowki oraz funkcjonalny bagażnik, którego pojemność (550/1969 l) zadowoli nawet bardzo wymagających użytkowników.Można liczyć na wysoki poziom wyposażenia standardowego. Tuż po wejściu na polski rynek Xsara Picasso z dieslem była oferowana z dwoma airbagami, systemem ABS oraz "elektryką" lusterek i szyb przednich. Jednak już kilka miesięcy później standard obejmował też klimatyzację, radio oraz komputer pokładowy. Polecamy 90-konnego diesla HDi wyposażonego w układ zasilania typu Common Rail. To dojrzała konstrukcja, która cierpi w zasadzie tylko na usterki koła zębatego wałka rozrządu - często trzeba je wymieniać po przejechaniu każdych 40 tys. km. Awarie osprzętu silnika nie występują wyraźnie częściej niż u konkurentów. Jednostka nieźle spisuje się podczas codziennej eksploatacji.Średnio spala 6-7 l/100 km, zapewnia dostateczną dynamikę w ruchu miejskim i poza nim. Warto podkreślić też wysoką kulturę pracy silnika.Układ napędowy jest najsilniejszym punktemW zawieszeniu dość szybko zaczynają stukać łączniki stabilizatora, a po przejechaniu 50-70 tys. km bardzo często wymiany wymagają amortyzatory. Układ przeniesienia napędu raczej nie sprawia kłopotów, trzeba się tylko przyzwyczaić do haczenia lewarka podczas zmiany biegów.Xsara Picasso 2.0 HDi nie należy do aut szczególnie awaryjnych. Gdyby nie kłopotliwa elektronika, wydatki eksploatacyjne utrzymywałyby się na rozsądnym poziomie.
Citroën Xsara Picasso 2.0 HDi - Picasso dla ka żdego?
Citroën to było kiedyś coś! Symbol awangardowego stylu, nietuzinkowych rozwiązań oraz wybiegających daleko w przyszłości innowacji technicznych. Dobrze wszystkim znane DS i CX do dziś "parkują" w sercach wielu kierowców, pomimo że należały do aut usterkowych.