Musicie uważać, bo znakomita większość egzemplarzy ma za sobą przygody blacharskie lub jest wyeksploatowana. Przebiegi powyżej 300 tys. km (na liczniku, a w rzeczywistości?) to nic nadzwyczajnego.

Diesle dożyły już kresu swoich dni (chociaż 1.9 z rozsądnym przebiegiem to wciąż dobra opcja, uważać na 2.5 TDI V6), w ogłoszeniach dominują benzyniaki – oszczędni mogą sięgnąć po bazowy silnik 1.6, ciekawym kompromisem są 1.8T i 2.0, nie brak też paliwożernych V6. Na niezły egzemplarz powinno wystarczyć ok. 10 tys. zł.