- Założony budżet nie jest niski, ale w klasie E lepiej celować w auta za 50-70 niż 30-40 tys. zł. Po prostu jest spora szansa na zakup ok. 10-letniej limuzyny w niezłej kondycji i z dobrym silnikiem.
- W ofercie rynkowej znajdziecie atrakcyjne modele różnych marek.
- Pamiętajcie, że wydatki na zakupie się nie kończą, a koszty eksploatacji limuzyny klasy wyższej są wysokie lub bardzo wysokie.
Gdy były nowe, kosztowały 250-300 tys. zł, po ok. 10 latach kupicie je za 50-70 tys. zł. Okazja? To zależy od oczekiwań, bo jeśli dobrze wybierzecie model i silnik, limuzyna klasy wyższej da wam jeszcze dużo frajdy z jazdy. Wśród aut używanych oferta jest bardzo bogata. A w obecnej sytuacji, gdy ceny nowych samochodów poszły w górę, z zamówieniami są problemy i często nie macie gwarancji odbioru auta we wskazanym terminie, to właśnie rynek wtórny okazuje się bardziej pewny i przewidywalny.