Hybrydy powoli zdobywają polski rynek. Najbogatszą ofertę ma Toyota, która już kilkanaście lat temu wprowadziła na polski rynek pierwsze auto z napędem hybrydowym – Priusa, a potem kilka modeli Toyoty i Lexusa.
Pojawiła się też konkurentka Priusa – Honda Insight, ale zdecydowało się na nią znacznie mniej klientów niż na hybrydę Toyoty.
W ofercie używanych hybryd przeważają auta sprowadzone z zagranicy. Np. na allegro.pl na 473 oferowane hybrydy aż 360 to auta sprowadzone. Mniej więcej połowa oferowanych hybryd przedstawiana jest jako auta bezwypadkowe, a ok. 40 proc. to – według zapewnień sprzedających – auta serwisowane w ASO.
Ten ostatni warunek jest szczególnie ważny. Auta hybrydowe mają prostszą budowę niż te z silniakmi benzynowymi czy Diesla, ale z kolei wyposażone są w rozbudowaną elektronikę setrującą układem hybdrydowym. Zwykły mechanik w garażowym serwisie sobie z tym nie poradzi.
Wiele osób zastanawiających się na kupnem hybrydy pyta, na jak długo wystarczy bateria. W przypadku nowych aut hybrydowych ich producenci udzielają gwarancji na 5 do 8 lat eksploatacji lub na 150-160 tys. km przebiegu.
Praktyka pokazuje, że baterie mają znacznie dłuższą żywotność. Pierwsze Priusy, które dotarły do Polski po 2000 roku, a więc mają już 12-13 lat nadal sprawują się dobrze.
W USA, gdzie hybrydy są bardzo popularne – także jako taksówki – opisywane są auta, które bez problemów przejechały 500-600 tys. km i ich baterie nadal dzialają prawidłowo.
Trzeba pamiętać, że hybrydy wyposażane są w specjalne baterie – to nie te same akumulatory ołowione, które montowane są do aut z klasycznym napędem. W hybrydach pracują baterie litowo-jonowe, które mają znacznie większą żywotność i są odporne na częste rozładowywanie i ładowanie.
W hybrydach baterie są też zabezpieczane przed całkowitym rozładowaniem (dba o to układ elektroniczny, gdy bateria jest mniej więcej w 2/3 rozładowana napęd przestawiany jest tylko na spalinowy, a bateria jest doładowywana).
Baterie w hybrydach są też chłodzone – dlatego ważne jest serwisowanie auta w specjalistycznym warsztacie, który jest w stanie sprawdzić skomplikowane układy elektroniczne.
Z wyżej wymienionych powodów przy zakupie używanej hybrydy radzimy brać pod uwagę auta z udokumntowaną historią serwisową.
Ile trzeba mieć, aby przymierzać się do hybrydy? Najtańsze, sprawne, nieuszkodzone auta z tym napędem kosztują 12-13 tys. złotych. Tyle chcą sprzedający za Priusa I z 2001 roku lub Hondę Civic z 2004 roku.
Modele młodsze z roczników 2006-2008 są już znacznie droższe – za egzemplarze bezwypadkowe i dobrze wyposażone trzeba zapłacić 23-27 tys. zł. W przeważającej liczbie przypadków będą to auta sprowadzone z Niemiec, z Francji czy Holandii.
W przedziale cenowym 25-30 tys. złotych jest dość duża oferta hybryd, głównie Priusów II i Hond Insight – z bogatym wyposażeniem.
W przedziale 40-50 tys. złotych pojawiają się hybrydowe Aurisy, starsze RX-y, młodsze Yarisy i Priusy III. Np. za 42 400 zł można kupić Priusa III z silnikiem 1.8/136 KM z 2009 roku i z niewielkim przebiegiem 55 tys. km.
Za 47 tys. zł oferowany jest hybrydowy SUV Lexusa RX 400h z 2006 roku, sprowadzony z USA, z przebiegiem 161 tys. km.
Na niecałe 50 tys. zł wyceniono Toyotę Yaris III (obecny model) z 2012 roku z przebiegiem 40 tys. km – auto z polskiego salonu, z udokumentowaną historią serwisową i bogatym wyposażeniem.
W przedziale 50-60 tys. zł mamy do dyspozycji używane, młode Priusy III, Yarisy, starsze RX-y.
Do 100 tys. zł w ofercie są prawie wyłącznie Toyoty, rzadziej Hondy i Lexusy. Dopiero powyżej 100 tys. zł pojawiają się oferty używanych hybrydowych Citroenów DS5 (rocznik 2013) lub VW Jetty czy Lexusa CT 200h.
Górna półka używanych hybryd to modele typu Audi A6, Audi A8, Q5, do tego młode Lexusy RX czy kilkuletnie Prosche Cayenne.
W ofercie jest też kilka prawie nowych Cadillaców Escalade z rocznika 2013 i przebiegiem rzędu 1000-3000 km.
A jaka jest najdroższa używana hybryda oferowana na polskim rynku? Tu będzie zaskoczenie – to najnowsze supersportowe Porsche 918 Spyder z 2014 roku z przebiegiem 3 tys. km. Kilka dni temu kosztowało 4,1 miliona złotych, teraz staniało do 4 milionów. Może więc warto jeszcze poczekać kilka dni?
W galerii 10 ciekawych ofert hybrydowych aut z polskiego rynku.
Galeria zdjęć
Honda Civic IMA z 2004 r. Przebieg 160 tys. km. Auto sprowadzone z Niemiec, serwisowane, z gwarancją 3- lub 12- miesięczną. Cena 12 800 zł.
Toyota Prius I z 2001 roku. Przebieg 167 tys. km. Sprowadzona z NIemiec, serwisowana. Cena 12 900 zł
Toyota Prius II z 2007 roku. Przebieg 305 tys. km (!!!). Serwisowana w ASO, bogate wyposażenie. Cena 23 500 zł
Toyota Prius II z 2006 roku. Przebieg 87 tys. km (?) bezwypadkowa, serwisowana. Cena 23 900 zł
Toyota Prius II z 2008 roku. Przebieg 168 tys. km. Sprowadzona, bezwypadkowa, z komisu. Cena 27 400 zł
Toyota Prius III z 2009 roku. Serwisowany.Przebieg 55 tys. km. Do pomalowania błotnik i zderzak. Cena 42 400 zł
Toyota Auris z 2010 roku. Przebieg 78 tys. km. Serwisowany, bezwypadkowy. Sprowadzony, z komisu. Cena 44 900 zł
Lexus RX 400h z 2006 roku. Przebieg 161 tys. km. Sprowadzony z USA. Cena 47 tys. zł
Toyota Yaris III z 2012 roku. Przebieg 40 tys. km, z polskiego salonu, bezwypadkowy, serwisowany w ASO. Cena 49 900 zł
Lexus GS z 2006 roku. Przebieg 169 tys. km. Sprowadzony z Holandii. Bogate wyposażenie. Cena 59 900 zł