Słabsza wersja jest solidna, ale współpracuje z 5-biegowym manualem, którego typowym problemem są nietrwałe łożyska.

Wersję 132-konną łączono z poprawioną 6-biegową przekładnią. Poza tym to bardzo udany napęd (seria ZR). Z dystansem podchodźcie do benzyniaka 1.33, który nie dość, że jest za słaby do napędu Aurisa, to ponadto zaliczył kilka wpadek jakościowych. Z diesli polecamy motor 1.4 D-4D – dynamiką nie powala, ale to prosty i udany silnik. Większe jednostki (2.0 i 2.2) w początkowych latach produkcji zmagały się z problemem przepalającej się uszczelki pod głowicą. Uwaga: spora podatność podwozia na korozję.