Ford Fusion debiutował w 2002 roku. Zbudowano go na bazie miejskiej Fiesty. Miał on tylko jedną pięciodrzwiową odmianę nadwozia, która przez pięć lat produkcji praktycznie się nie zmieniła (w zeszłym roku podczas face-liftingu wymieniono w niej tylko zderzaki i boczne listwy). Mimo wyglądu pojazdu pseudoterenowego, Fusion nie miał nigdy wersji z napędem na obie osie i zawsze napędzany był na przód.
Plamy na honorze
O gustach się nie dyskutuje - to zdanie najlepiej świadczy o stylistyce zewnętrznej Fusiona. Powiększenie nadwozia Fiesty nie wyszło mu specjalnie na dobre. Na szczęście, jeżeli zapomnieć o przeciętnym wyglądzie zewnętrznym, da się zauważyć sporo plusów tego niewielkiego pojazdu. Szeroko otwierające się drzwi boczne i nisko umieszczona krawędź załadunku bagażnika przydają się w codziennym użytkowaniu.
Niestety, auto jest słabo zabezpieczone przed korozją. Zdarzają się rdzawe naloty na masce silnika, krawędziach drzwi i klapie bagażnika. Ford udziela wprawdzie 12-letniej gwarancji na perforację, jednak aby można było z niej skorzystać, auto musi regularnie przechodzić przeglądy nadwozia (czy tak się działo, można sprawdzić w książce serwisowej). Małe to jednak pocieszenie, ponieważ każda naprawa blacharska i lakierowanie obniżają wartość pojazdu i utrudniają jego odsprzedaż.
Spore, ale słabo wykończone
Kiepskiej jakości plastiki, które po większym przebiegu lubią sobie pohałasować, i niewygodne fotele ze zbyt krótkimi siedziskami nie pozostawiają złudzeń, z jaką klasą pojazdu mamy do czynienia. Nieco lepiej prezentuje się Ford pod względem ilości miejsca w kabinie, którego jest całkiem sporo.
Dość duży jest także bagażnik (335 litrów), który w bardzo łatwy sposób daje się powiększyć do 1175 litrów. W kabinie Forda znajdziemy sporo przydatnych schowków, m.in. szufladę pod siedzeniem pasażera i otwierany schowek na górze deski rozdzielczej.
Dobrze tłumi nierówności
Zawieszenie to zwyczajowo mocna strona Forda. Również Fusion ma się pod tym względem czym pochwalić. Dobrze trzyma podczas pokonywania łuków, nie najgorzej tłumi nierówności. W porównaniu do Fiesty wyższy prześwit auta dobrze sprawdza się w polskich warunkach. Zastrzeżeń nie ma także do wytrzymałości podwozia.
Dość dobre są również hamulce pojazdu. Wyposażenie Forda jest przeciętne. Sporo jest aut, w których nie znajdziemy poduszki powietrznej pasażera. Normą jest brak elektrycznie otwieranych szyb. Tylko najnowsze pojazdy mają komputer pokładowy.
Paliwożerne benzyniaki
Zazwyczaj pod maską Forda pracuje benzynowy silnik 1.4 o mocy 80 KM. Jednostka ta ma przeciętne osiągi, powyżej 120 km/h staje się dość głośna i ma spory apetyt na paliwo (średnio 7,5-8 litrów na 100 km). Rzadziej spotkać można motor 1.6 o mocy 100 KM, który spala tylko trochę więcej, przy zdecydowanie lepszych osiągach.
Najbardziej poszukiwane są diesle 1.4 TDCi o mocy 68 KM, które palą średnio 6 litrów ON na 100 km. Pod maską Fusiona zdarza się diesel 1.6 TDCi o mocy 90 KM (od 2005 roku) i 75-konny benzynowy motor 1.25 o mocy 75 KM. Na rynku wtórnym Fusion kosztuje od 20 do 55 tys. zł.
Zalety:
- duża wytrzymałość głównych podzespołów,
- praktyczne wnętrze,
- dobre właściwości jezdne.
Wady:
- skłonność do korozji
- paliwożerny silnik 1.4
- słabe wykonanie wnętrza
Korozja nadwozia w Fusionach z początku produkcji. Awarie zamków tylnej kanapy. Uszkodzenia przedniej atrapy. Problemy ze sprzęgłem i pompą wody. Słabej jakości lakier nadwozia. Awaryjne tylne łożyska. Problemy z alternatorem (akcja serwisowa) i cewką zapłonu (silnik 1.6).
Rafał Piekarski, specjalista sprzedaży Pewne Używane z Katowic:
- Ford Fusion to bardzo udane auto, które, poza użytecznością, charakteryzuje się także wytrzymałością. Trwałe są silniki, układ hamulcowy i zawieszenie. Remontu wymaga podwozie aut o przebiegu około 160 tys. km, co - jak na stan polskich dróg - trzeba uznać za bardzo dobry wynik. Pewne zastrzeżenia można mieć jednak do jakości wykończenia wnętrza. Zdarzało się, że w Fusionach łuszczył się lakier na kierownicy i pokrywie airbagu kierowcy. Słyszałem także o trzaskach dochodzących z okolic deski rozdzielczej. Silniki uważa się za trwałe. Typowych dla nowoczesnych diesli zastrzeżeń nie słychać pod adresem motoru 1.4 TDCi. Silnik ten jest odprężony i nie ma intercoolera. Ma bardzo trwałą turbinę i układ wtryskowy, jedyny mankament to słabe uszczelnienie głowicy. Naprawa jest pracochłonna i nie należy do tanich. Wszystkie silniki napędzane są paskami rozrządu, w benzyniakach jego wymianę zaleca się co 150-160 tys. km lub co 8-10 lat. W dieslach ten okres jest wydłużony do ponad 200 tys. km.