Teraz przyjrzymy się wydatkom eksploatacyjnym i odpowiemy na pytania dotyczące niezawodności.Nie taki diabeł straszny, jak go malująWypowiedzi użytkowników i mechaników wskazują, że Kia Picanto jest raczej wolna od poważnych problemów i na pewno nie będzie samochodem podwyższonego ryzyka. Najczęstsze awarie to: nieprecyzyjna praca skrzyni biegów, szybko przepalające się żarówki świateł mijania (których nie można samodzielnie wymienić) i szwankujące przekładnie kierownicze. Problem z przełączaniem biegów (kierowca często jest zmuszony "wbijać" wsteczny i "jedynkę") spowodowany jest źle dobranymi linkami skrzyni biegów. Zazwyczaj usterka ta pojawia się jeszcze w okresie gwarancyjnym.Z awariami przekładni kierowniczej bywa różnie - zależy od egzemplarza, na jaki trafimy. Raz zaczyna stukać już po przejechaniu 30-40 tys. km, innym razem luzy pojawiają się po pokonaniu 2-krotnie większego dystansu. W przednim zawieszeniu szybko zużywają się łączniki i gumy stabilizatora. Z powtarzających się niedoskonałości trafiliśmy jeszcze na parujące szyby - winę ponosi łatwo zapychający się filtr nawiewów. Inne usterki zdarzają się losowo: a to klakson przestanie działać lub posłuszeństwa odmówi pompa paliwa, innym razem zawiedzie przełącznik świateł. Oczywiście, to drobiazgi, ale warto o nich pamiętać przy kupnie - zawsze będą podstawą do negocjacji ceny.Usterki są raczej mało kłopotliweProducent ogłosił też kampanię naprawczą - wymiana śruby (i podkładki) mocującej Koło pasowe rozrządu na wale korbowym. Powód? Źle dobrany materiał i zły moment dokręcenia. Usterka objawia się spadkiem mocy silnika. Koszty naprawy pokrywa ASO, również po zakończeniu gwarancji. W codziennej eksploatacji auto sprawdza się całkiem nieźle. Picanto to mały, zwinny samochodzik, który świetnie radzi sobie na zatłoczonych miejskich uliczkach. Karoseria wygląda atrakcyjnie i nowocześnie. Kabina ma wystrój bardzo konserwatywny, a deska rozdzielcza to miniatura kokpitu "poważnego" auta. Gorzej wypada wykończenie. Dominuje tu twardy, mało przyjemny plastik podatny na zarysowania. Co prawda, w tej klasie aut to norma, ale chciałoby się czegoś więcej. O miejskich aspiracjach modelu świadczy również bagażnik.Jest mały, dopiero po złożeniu kanapy można myśleć o przewożeniu czegoś większego niż cotygodniowe zakupy.Największym powodzeniem cieszą się silniki benzynowe: 1.0/61 KM i 1.1/65 KM. W warunkach miejskich oba sprawdzą się nieźle. Do 4500 obr./min jazda jest nawet przyjemna - Picanto całkiem sprawnie przyspiesza. Później dynamika maleje, natomiast wzrasta hałas we wnętrzu. Średnie zużycie paliwa wynosi ok. 7 l/100 km, a to za dużo jak na małolitrażowy pojazd miejski. Alternatywą dla silników benzynowych jest 3-cylindrowy turbodiesel 1.1/75 KM. Dynamiczny, oszczędny i jak na "trzycylindrowca" z niezłą kulturą pracy. Niestety, oferta Picanto z dieslem na rynku wtórnym jest bardzo skromna.Generalnie mała Kia nie powinna rozczarować osób szukających zwinnego i taniegow użytkowaniu samochodu miejskiego. Nie jest to "maluch" bez wad, czasem może też zaskoczyć wysokim spalaniem, ale sam serwis będzie niedrogi. Jeśli dodamy do tego atrakcyjną cenę zakupu - za 20 tys. zł można mieć egzemplarz 3- lub 4-letni z przyzwoitym wyposażeniem - Picanto warto wziąć pod uwagę podczas poszukiwania auta miejskiego. Pod kilkoma względami jest lepsze od rywali, pod innymi gorsze, ale na pewno nie pozostaje w tyle.Zdaniem fachowca Kia Picanto to udany samochód.Nasi klienci są zadowoleni z niedrogiej eksploatacji. Wieluz nich podkreśla dobrą relację jakości do ceny. Poważne awarie zdarzają się bardzo rzadko. Natomiast drobne usterki można niedrogo usunąć. Na plus należy zaliczyć fakt, że wiele aut jest jeszcze na gwarancji. Natomiast obawiać się trzeba Picanto zaniedbanych przez swoich właścicieli. Co prawda, nie zdarzają się one często, ale warto być czujnym. Polecam wersję 1.1. Choć spala trochę więcej paliwa od jednostki podstawowej, jednak w codziennym użytkowaniu będzie bardziej przyjazna. Robert Janus, szef serwisu autoryzowanego KIA, ASO "Malibu" w W-wieNasza opiniaJuż za 20 tys. zł można kupić 3- lub 4-letnią Kię Picanto z silnikiem benzynowym. Wersja wysokoprężna będzie droższa o 5-6 tys. zł, przy czym występuje niezwykle rzadko. Jednak jeśli trafimy na taki egzemplarz, warto nim się zainteresować. Nie po-lecamy auta z automatyczną skrzynią biegów (dostępna tylko z silnikiem benzynowym 1.1) - jest wolne, kosztowne w utrzymaniu i dużo pali. Ale także z manualną przekładnią benzynowa Kia do oszczędnych nie należy. Trochę mniej pali wersja 1.0, za to 1.1 jest nieco żwawsza. Poza tym eksploatacja Picanto nie powinna być zbyt kosztowna. Typowe awarie nie należą do tych, które mocno obciążają kieszeń użytkownika. Za to należy obawiać się dużej utraty wartości i problemów z odsprzedażą, bo wiele osób podchodzi z dystansem do aut koreańskich.
Kia Picanto - Ciekawa alternatywa
Czego oczekujemy od małego miejskiego samochodu z "drugiej ręki"? Przede wszystkim: żeby był tani, oszczędny, zwrotny i oczywiście trwały. Kia Picanto spełnia przynajmniej dwa z tych wymagań - mało kosztuje i jest naprawdę zwinna.