Mimo że od debiutu opisywanego Galanta minęło już ponad 10 lat, auto naprawdę może się podobać. Design stanowi udane połączenie elegancji oraz zadziornego, sportowego charakteru. Pod względem stylistyki gorzej wypada wnętrze, ale pochwalić trzeba jego przestronność i funkcjonalność. Mimo dość krótkiego rozstawu osi zarówno w sedanie, jak i kombi miejsca naprawdę jest sporo. Kolejną zaletą Galantów okazuje się bogate wyposażenie seryjne – dotyczy to zwłaszcza samochodów poliftingowych.Typowe bolączki Galanta wyliczyć można na palcach jednej ręki. W wersjach z manualną skrzynią biegów dość szybko posłuszeństwa potrafią odmówić synchronizatory, łożysko wału głównego oraz sprzęgło. Dobrze, że wał (kosztuje ok. 300-400 zł) można wymienić bez większego kłopotu. Mniej awaryjne są "automaty", lecz mogą pojawiać się w nich wycieki oleju i usterki konwerterów. W jednostkach dwulitrowych (diesel i benzyniak) radzimy regularnie kontrolować poziom płynu chłodzącego, ponieważ nawet małe ubytki doprowadzić mogą do przegrzania i w konsekwencji przepalenia uszczelki pod głowicą.
Mitsubishi Galant - Prawdziwy "japończyk"
Produkowany od jesieni 1996 r. (rok modelowy 1997) Galant nie jest już autem najmłodszym, lecz wciąż naprawdę godnym zainteresowania. Za ok. 15-20 tys. zł kupimy zadbane, dobrze wyposażone, komfortowe i co najważniejsze, wyprodukowane w Japonii kombi. Wady? Przede wszystkim dość drogie oryginalne części zamienne. Poza tym Galant nigdy nie sprzedawał się zbyt dobrze, dlatego również rynek zamienników jest mocno ograniczony.Większość egzemplarzy dostępnych na rynku wtórnym pochodzi z importu, dlatego warto poświęcić dużo czasu na poszukiwania, a ocenę stanu technicznego zlecić fachowcowi. Przy przebiegach rzędu 200-300 tys. km konieczna może być już np. wymiana amortyzatorów – nie jest to niestety operacja tania (koszt samych części w ASO: ok. 2,5 tys. zł). Podobnie sprawa wygląda w przypadku sprzęgła (brak zamienników, cena w ASO: ok. 2,3 tys. zł). Warto jednak zaznaczyć, że takie wydatki czekają nas tylko raz – fabryczne części powinny bez problemu wytrzymać kolejne kilkaset tysięcy kilometrów. Co więcej, w przypadku zadbanych egzemplarzy innych kosztów z reguły nie ma.