Gdy były nowe, ich ceny oscylowały w granicach 150 tys. zł, ale dzisiaj kupicie je za ułamek tej kwoty. Prestiżowe sedany z początku XXI wieku wciąż mogą być całkiem atrakcyjne, szczególnie gdy pod ich maską pracują sprawdzone silniki benzynowe. W tym wypadku są to nieco mocniejsze motory, bo do naszego „Top 5” wybraliśmy jednostki o mocy ok. 200 KM.
W zależności od modelu mogą mieć one 4, 5 lub nawet 6 cylindrów, napęd na przód, 4x4 albo – klasycznie – na tył. Wspólna jest radość z jazdy, jaką dają, oczywiście, pod warunkiem że są sprawne. Niestety, niewiele aut w opisywanych wersjach pochodzi z polskich salonów. Na rynku więc dominują sprowadzone indywidualnie egzemplarze, które często mają powypadkową przeszłość i zostały naprawione najniższym kosztem.
Nasze propozycje idealnie łączą dobre osiągi z rozsądnymi kosztami eksploatacji
Do tego większość z nich ma za sobą wiele tysięcy kilometrów. To na takie auta radzimy przede wszystkim uważać. Generalnie jednak nasze propozycje nie są ekstremalnie drogie w utrzymaniu, ponieważ to dość popularne modele ze znaną techniką.
Wiele z nich ma problemy z korozją, co może być niemałą przeszkodą w
przyszłości. W przypadku Audi i Volvo prawdopodobieństwo rdzy jest mniejsze, co oznacza, że jeśli ją już znajdziecie, to jest bardzo duża szansa, że macie do czynienia z autem naprawianym blacharsko. Prezentowane pojazdy z benzyniakami o mocy ok. 200 KM mają także zazwyczaj dobre wyposażenie.
Naszym zdaniem: wciąż dają frajdę
Około 200-konne silniki benzynowe pod maskami prezentowanych aut klasy średniej i niezłe osiągi ciągle mogą wywołać uśmiech na twarzy właściciela. Do tego, jeśli znajdziecie zadbany egzemplarz, szansa na to, że jeszcze długo posłuży, i to bez dużych inwestycji, jest spora!