układowi grzewczo-klimatyzacyjnemu. Powie ktoś - obejdę się bez "klimy". Możliwe, ale zimą samochód bez sprawnej dmuchawy właściwie nie nadaje się do eksploatacji. Nawet naprawy drobnych, zdawałoby się, uszkodzeń nie są tanie, bowiem często trzeba rozebrać "pół samochodu" i spruć "kilometry" wiązek elektrycznych. Instalacja bardzo rzadko psuje się "sama z siebie"Kupno auta powinno być zawsze poprzedzone starannym sprawdzeniem działaniawszystkich odbiorników prądu. Nigdy nie należy wierzyć, że jakieś światła, wycieraczki czy szyby nie działają, bo "pewnie spalił się bezpiecznik". Nikt normalny nie rezygnuje z usunięcia drobnych awarii przed wystawieniem auta do sprzedaży - te, które znajdziemy podczas oględzin, na pewno nie są drobne. Co więcej, samoistne uszkodzenia instalacji zdarzają się raczej rzadko, głównie w autach kilkunastoletnich. Problemy z elektryką w aucie kilkuletnim są sygnałem ostrzegawczym, wskazującym na wypadkową przeszłość pojazdu. Dość często zdarza się, że aby ją ukryć, auto naprawia dobry blacharz, ale na solidną naprawę wyposażenia już nie starcza. Elektrycy mogą długo opowiadać o autach, w których zamiast zastosować oryginalne wiązki (drogie i trudne do zdobycia, bo nie ma zamienników), najważniejsze odbiorniki prądu przyłączono prowizorycznie, a mniej ważnych nie przyłączono wcale. Liczy się każdy szczegół. Nie funkcjonuje prędkościomierz? Niby drobiazg, ale może to oznaczać uszkodzenie ABS-u. Przygasanie kontrolek podczas manewrów często wskazuje na awarię elektrycznego wspomagania kierownicy. A np. naprawa światła wstecznego w "automacie" może wymagać wymiany drogiego zespołu selektora skrzyni automatycznej.Niedziałające szyby elektryczne zmuszają często do pracochłonnej naprawy wiązek prowadzących do drzwi; to samo dotyczy zamka centralnego. Oryginalnych części (panele sterujące, siłowniki itd.) często nie da się przy tym naprawić ani zastąpić, a są bardzo drogie.Nie wszystko złoto, co się świeciJedną z częstych manipulacji stosowanych przez nieuczciwych handlarzy jest wyłączanie kontrolek wskazujących na awarię auta (zbyt niskie ciśnienie oleju, uszkodzenie ABS-u itd.) lub podłączanie ich "na krótko" do kontrolki ładowania. Starannie sprawdźmy, czy podczas uruchamiania silnika zapalają się kontrolki, w które auto jest wyposażone. Potem wyłączmy silnik - powinna zaświecić TYLKO kontrolka ładowania. Jeśli jest inaczej, to w 95 proc. mamy do czynienia z awarią bądź manipulacją - lepiej od razu zrezygnować z auta, a już na pewno nie należy go kupować bez starannego sprawdzenia w ASO lub u elektryka dysponującego urządzeniami do diagnostyki komputerowej. Lepiej uwaŻaĆEdward Turowski, serwis Auto-Starter właściciel- Instalacje elektryczne współczesnych aut stają się coraz bardziej skomplikowane i trudne do naprawy. Usunięcie uszkodzeń wymaga użycia drogiego sprzętu diagnostycznego, fachowej wiedzy i dużego nakładu pracy. To wszystko kosztuje, radzę więc nie lekceważyć nawet pozornie drobnychniesprawności.
Z prądem nie ma żartów
Z dużymi kosztami trzeba liczyć się nie tylko w wypadku wymiany podzespołów takich, jak elektroniczne sterowniki zapłonu i wtrysku. Drogo kosztować może również przywrócenie sprawności wyposażeniu - np.