Auto Świat Volkswagen tuninguje Golfa GTI

Volkswagen tuninguje Golfa GTI

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
|
Aktualizacja

W przypadku najnowszego sportowego Golfa firma postanowiła nie oddawać pola tunerom i sama przygotowała wzmocnioną wersję ze „szperą”

Volkswagen tuninguje Golfa GTI
Auto Świat
Volkswagen tuninguje Golfa GTI

Jeśli mowa o Golfie, to nie można zapominać o wersji GTI – takie jest odwieczne prawo natury. Gdy tylko na rynku pojawiła się siódma generacja niemieckiego kompaktu, miłośnicy dynamiczniejszej jazdy spytali głośnym chórem: „No dobra, a kiedy będzie GTI?”.

Oficjalna premiera auta – już w Genewie, a sprzedaż w całej Europie rozpocznie się w maju. Nowy cywilny Golf jest większy i cięższy, więc te nie do końca przydatne cechy zostały przeniesione także na sportową wersję. Z zewnątrz designerzy postawili raczej na dyskrecję – czerwona listwa na grillu i lampach, zmodyfikowany zderzak, 17-calowe felgi (w opcji 18 i 19 cali) i tylny spoiler. Gdyby nie rury wydechowe o średnicy 80 mm, można by pomyśleć, że pod maską klekocze TDI.

W środku: tapicerka w szkocką kratę, aluminiowe nakładki na pedałach i spłaszczona u dołu skórzana kierownica zszyta czerwonymi nićmi. Rękojeść manualnej skrzyni biegów zwieńczona jest piłeczką golfową – ukłon w stronę pierwszego GTI. Na życzenie skrzynię ręczną można zastąpić dwusprzęgłową przekładnią DSG.

Oczywiście, w GTI nie może zabraknąć mocy. W poprzedniej generacji mieliśmy do dyspozycji 210 KM, teraz – 220 KM. Turbodoładowana jednostka została w dużym stopniu przekonstruowana, dzięki czemu nie tylko zwiększyła się moc, ale też znacznie wzrosła wartość maksymalnego momentu obrotowego – o 70 Nm (do 350 Nm). Pozwala to na rozpędzenie Golfa do „setki” w 6,5 s, a prędkość maksymalna to 246 km/h. Na szczególną uwagę zasługuje to, że mimo lepszych osiągów średnie spalanie w porównaniu z poprzednikiem spadło aż o 1,3 l (do 6,0 l/100 km)!

Volkswagen tuninguje Golfa GTI
Volkswagen tuninguje Golfa GTIŻródło: Auto Świat

Także układ jezdny dostosowano do założeń GTI. Zawieszenie obniżono o 15 mm, co w połączeniu z oponami 225/45 R 17 i progresywnym układem kierowniczym (przy większych prędkościach do skrętu potrzebny jest mniejszy ruch kierownicą), o którym VW bez zbędnej skromności mówi: „rewolucyjny”, ma dawać odpowiednio wysoki poziom radości z jazdy. Gdybyśmy chcieli więcej, do Golfa GTI możemy zamówić pakiet Performance, który w Niemczech kosztuje 2 tys. euro.

Oprócz o 10 koni większej mocy, która przekłada się na o 0,1 s szybszy sprint do 100 km/h i o 4 km/h wyższą prędkość maksymalną, pakiet zawiera też coś znacznie ważniejszego – sterowaną elektronicznie mechaniczną blokadę dyferencjału, która sprawdza się zwłaszcza wtedy, gdy za kierownicą Golfa usiądzie wielbiciel szybkiego pokonywania zakrętów – dodatkowa porcja trakcji przyda się z pewnością.

Choć sprzedaż samochodu rozpocznie się za 2 miesiące, na rynku niemieckim już ogłoszono jego ceny. Podstawowa wersja kosztuje 28 500 euro. No cóż, poprzednik był o blisko 2 tys. euro tańszy. Jeśli te proporcje zostaną przeniesione na polski rynek, to nowe GTI bez dodatkowego pakietu mocy powinno kosztować ok. 113 tys. zł.

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków