Logo

Od zera do 5 stopni na plusie. Czy warto wtedy jeździć z włączoną klimatyzacją?

  • Klimatyzacja samochodowa nie lubi długotrwałej bezczynności
  • Jeśli ktoś z jakichś przyczyn woli jeździć z wyłączoną klimatyzacją, powinien w specjalny sposób zadbać o kondycję tego układu
  • Jeśli jesienią wyłączymy klimatyzację i włączymy ją dopiero na wiosnę, czeka nas nieprzyjemna niespodzianka
  • W większości samochodów wyłączenie klimatyzacji w chłodne i wilgotne dni powoduje natychmiastowe problemy
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Prawda jest taka, że latem, gdy na zewnątrz jest bardzo gorąco, włączenia klimatyzacji może istotnie zwiększać zużycie paliwa. W każdym aucie wygląda to nieco inaczej, ale w ekstremalnych sytuacjach może to być nawet 1-1,5 l paliwa na 100 km. To co, gdy tylko robi się chłodniej, wyłączamy?

Od czego zależy zużycia paliwa podczas jazdy z włączoną klimatyzacją?

Gdy latem podczas upału włączymy klimatyzację, zwłaszcza w samochodach z silnikami o niedużej mocy, łatwo zauważyć, że klimatyzacja stawia silnikowi istotne opory. Nic dziwnego: trzeba napędzić dużą sprężarkę. W ekstremalnych sytuacjach podczas pracy silnika na wolnych obrotach pojawiają się zauważalne wibracje, samochód rozpędza się z większym trudem. W samochodach o większej mocy włączenie klimatyzacji też powoduje dodatkowe opory, ale oczywiście są one mniej odczuwalne bądź też wcale – no chyba, że przy dystrybutorze.

Dalsza część tekstu pod filmem:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Czy warto włączyć klimatyzację zimą?
Co się stanie, gdy nie włączę klimatyzacji na zimę?
Jakie są objawy wyłączonej klimatyzacji w chłodny dzień?
Dlaczego niektóre samochody mają domyślnie włączoną klimatyzację?

Nie jest jednak tak, że w każdych warunkach klimatyzacja stawia aż tak duże opory silnikowi, by zauważalnie zwiększać zużycie paliwa. Gdy system nie musi schładzać powietrza wpadającego do kabiny, opory, jaki stawia układ klimatyzacji, są wręcz znikome. Mimo wszystko pojawia się pokusa, aby klimatyzację po prostu wyłączyć. Ale...

Czy da się jeździć zimą bez włączonej klimy?

W wielu starszych samochodach układ wentylacji zaprojektowany jest tak, że możliwa jest jazda w warunkach jesienno-zimowych z wyłączoną klimatyzacją. Choć i tak w wielu starszych modelach klimatyzacja jest domyślnie włączona i np. po jej wyłączeniu na przycisku od klimy zapala się czerwona lampka, która coś sugeruje: hej, jesteś pewien, że tak ma być?

Z technicznego punktu widzenia klimatyzacja woli być włączona. Oczywiście, nic się nie stanie, jeśli będzie włączana i wyłączana, ale długotrwała bezczynność zdecydowanie jej nie służy. Jest tak dlatego, że podczas pracy kompresora klimatyzacji w układzie krąży gaz wymieszany z olejem. Jedną z funkcji tego oleju jest uszczelnienie układu. Jeśli system zostaje wyłączony na długi czas, czynnik klimatyzacji może się rozwarstwiać, a układ narażony jest na wycieki. Jest bardzo prawdopodobne, że jeśli wyłączymy klimatyzację jesienią i spróbujemy włączyć ją dopiero np. na początku maja, klima zwyczajnie nie ruszy, bo... będzie pusta. Mało tego: w takiej sytuacji zdecydowanie nie wystarczy napełnić układu nowym czynnikiem, na dobrą sprawę warsztat nawet nie ma prawa tego zrobić. W takiej sytuacji cały układ klimatyzacji musi być dokładnie sprawdzony pod kątem szczelności, elementy, które "puszczają", muszą być wymienione na nowe i dopiero można napełnić klimatyzację nowym czynnikiem. Najwięksi pechowcy dowiadują się, że do rozszczelnienia doszło w okolicach wymiennika ciepła pod deską rozdzielczą, a to może oznaczać, że aby ponownie uruchomić układ klimatyzacji, trzeba zdemontować znaczną część wnętrza samochodu, w tym wyjąć deskę rozdzielczą. Da się zrobić, ale to niemało kosztuje.

Jeśli co do zasady preferujesz jeździć bez włączonej klimatyzacji, przynajmniej włączaj ją raz na kilka dni, by popracowała przez kilka-kilkanaście minut. Potem możesz ją wyłączyć.

Jednak w zdecydowanej większości współczesnych samochodów niemal nie sposób jest jeździć z wyłączoną klimatyzacją. Niektórzy kierowcy wyłączają ją i mają problemy, choć czasem nie mają świadomości, co jest ich przyczyną.

Co się stanie, gdy wyłączysz klimatyzację w chłodny, wilgotny dzień?

Zaparowane szyby w samochodzie
Zaparowane szyby w samochodzieinhalingworlds / Shutterstock

Typowym objawem wyłączonej klimatyzacji jest zaparowywanie szyb samochodu od wewnątrz. W zależności od wilgotności powietrza i od tego, czy jedziemy sami czy też z pasażerami, objaw może być albo delikatny, albo tak silny, że niemal nie sposób jechać. Nie pomoże żadna ściereczka do wycierania szyb, nie pomoże żaden preparat antyroszczeniowy, który ma zapewnić odpowiednią widoczność.

Wystarczy jednak włączyć klimatyzację, by problemy zniknęły jak ręką odjął. Oczywiście pod warunkiem, że mamy w układzie wentylacji auta w miarę świeży filtr kabinowy.

Klimatyzacja osusza powietrze i w niczym nie przeszkadza zimą

Układy wentylacji w samochodach są zaprojektowane w taki sposób, że włączenie klimatyzacji wcale nie oznacza, że będzie ona schładzać nam wnętrze, podczas gdy my chcemy ciepła. Włączona klimatyzacja zapewnia osuszanie powietrza, natomiast jeśli chodzi o temperaturę wnętrza, to będzie ona taka, jaką sobie ustawimy – I włączona klimatyzacja w tym nie przeszkadza.

W zależności od fabrycznych ustawień układu może być i tak, że przy silnym mrozie klimatyzacja nie będzie się automatycznie uruchamiać (z czego kierowca nie musi zdawać sobie sprawy). Przy silnym mrozie nie ma z reguły jednak problemu z zaparowanymi szybami.

Autor Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu