- Zespół naukowców powołany przez resort infrastruktury przedstawiał rekomendacje zmian w przepisach ruchu drogowego
- Zakładają one zniesienie obowiązku zatrzymywania się na zielonej strzałce przy warunkowym skręcie w prawo
- Proponowane jest także rozszerzenie instalacji sekundników na sygnalizacjach zmiennoczasowych
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Na posiedzeniu sejmowej Komisji Infrastruktury, o którym donosi serwis BRD24.pl, przedstawiciel zespołu naukowców, który został powołany przez resort infrastruktury, relacjonował wyniki prac ekspertów, które posłużą jako rekomendacje nowelizacji przepisów ruchu drogowego, w ramach tzw. Czerwonej księgi — rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków, sygnałów drogowych i urządzeń ruchu drogowego oraz warunków ich umieszczania na drogach. Wejście w życie tych rekomendowanych przez ekspertów zmian w przepisach planowano na przyszły rok. Wiadomo już jednak, że nie uda się tego zrobić.
Poznaj kontekst z AI
Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec poinformował w Sejmie, że prace nad zmianami rozpoczęły się z dwuletnim opóźnieniem. Zaznaczył, że poprzedni rząd PiS nie podjął żadnych działań w tej sprawie, dlatego nowe regulacje zaczną obowiązywać dopiero w 2028 r.
Nowe przepisy mają wejść w życie od przyszłego roku, jednak ze względu na opóźnienia w pracach legislacyjnych, kierowcy będą musieli poczekać na zmiany do 2028 r.
Od kiedy nie trzeba się będzie zatrzymywać na zielonej strzałce?
Pierwszą z rekomendacji, którą przedstawił zespół powołany przez resort, jest zniesienie obowiązku zatrzymywania się na zielonej strzałce, wyświetlanej na sygnalizatorze podczas warunkowego skrętu w prawo. Naukowcy tłumaczyli swoją rekomendację tym, że w takich miejscach praktycznie nikt się nie zatrzymuje, liczba groźnych zdarzeń drogowych jest w takich miejscach znikoma, a poza tym Polska jest jednym z ostatnich krajów UE, który jeszcze się nie wycofał z obowiązku zatrzymywania się przed zieloną strzałką.
— Prowadząc analizy wyników badań na temat 1500 przypadków z Bydgoszczy, Torunia, Inowrocławia, Warszawy, Grudziądza, okazało się, że 88 proc. z nas nie zatrzymuje się na zielonej strzałce. Patrząc na analizy zdarzeń drogowych z niechronionymi użytkownikami dróg na "zielonej strzałce" to jest to poniżej 1 proc. wszystkich zdarzeń, z tego 0,07 proc. to zdarzenia z jakimś uszczerbkiem na zdrowiu. Jest to więc skala minimalna biorąc pod uwagę, że rocznie zdarzeń na sygnalizacji świetlnej jest ok. 45 tys. w Polsce. Zaproponowaliśmy więc, by kierowcy nie musieli się zatrzymywać, ale jest to obwarowane od strony inżynierii drogowej — tak w Sejmie na ten temat wypowiadał się dr inż. Damian Iwanowicz z Politechniki Bydgoskiej.
Zatem jeśli ta propozycja zmian się przyjmie, to kierowcy nie będą już musieli zatrzymywać się przed zieloną strzałką. Ale będą też obwarowania. Organizator ruchu będzie mógł pozostawić sygnał zielonej strzałki wyłącznie tam, gdzie widoczność na skrzyżowaniu jest odpowiednia, skrzyżowanie znajduje się w obszarze zabudowanym oraz w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość nie przekracza 50 km na godz.
Kiedy będzie więcej sygnalizatorów z sekundnikami?
Dr Iwanowicz przedstawił również rekomendację dotyczącą montażu tzw. sekundników, czyli urządzeń odliczających czas trwania sygnału świetlnego. Z prac jego zespołu wynika, że kierowcy oczekują większej liczby takich rozwiązań. Obecnie sekundniki można instalować jedynie na sygnalizacjach stałoczasowych, gdzie długość poszczególnych świateł jest ustalona i powtarza się cyklicznie, niezależnie od natężenia ruchu. Takie rozwiązanie sprawdza się tam, gdzie ruch pojazdów nie zmienia się gwałtownie w krótkim czasie.
Zespół dr. Iwanowicza zaproponował jednak, aby sekundniki pojawiły się także na sygnalizacjach zmiennoczasowych, czyli akomodacyjnych. Tego typu systemy wykorzystują detektory ruchu, które dostosowują długość poszczególnych sygnałów do aktualnej sytuacji na drodze. Jeśli na skrzyżowaniu pojawia się więcej samochodów, zielone światło dla nich trwa dłużej, a z drugiej strony — jeśli nie ma pojazdów, cykl się skraca.