Ze względu na zbyt mały prześwit i brak napędu na obie osie przejazd Volvo V60 T5 dookoła świata byłby raczej niemożliwy, ale za to długa podróż, nawet drogami jednojezdniowymi, nie stanowi już szczególnego problemu – 245-konny, 2-litrowy silnik ma zapas mocy wystarczający do wyprzedzenia dowolnego samochodu, i to niezależnie od obrotów.
Do tego: szybko reagujący na gaz 8-stopniowy „automat”. Nasz samochód miał opcjonalne sportowe zawieszenie, więc jeździł jak przyklejony do nawierzchni. Niestety, oznaczało to również spadek komfortu na gorszych drogach, ale coś za coś. Duży plus za wygodne, głęboko wyprofilowane sportowe fotele (obite skórą).
Szkoda tylko, że w Volvo V60 T5 pod względem transportowym rodzina z dwójką dzieci mogłaby mieć problem z zapakowaniem się na urlop, a co dopiero na większą wyprawę. Bagażnik o pojemności 430 l w kombi tej klasy to za mało.
Pod względem wyposażenia Ocean Race błyszczy. Oprócz stylistycznych dodatków (m.in. roleta z mapą regat, specjalny lakier czy naklejki na bokach auta) do dyspozycji mamy wszystko, co w nowoczesnym aucie niezbędne: system audio z nawigacją, asystenta parkowania z kamerą, pełną „elektrykę” czy podgrzewaną kierownicę. Po dołożeniu kilku mniej lub bardziej potrzebnych dodatków cena wzrosła do ponad 230 000 zł.
Volvo V60 nie jest wzorcem pakowności i nie za to je lubimy. Doładowany 2-litrowy silnik daje za to wiele radości z jazdy, tym bardziej że w parze z nim idzie odpowiednio przygotowane zawieszenie, a wyposażenie Ocean Race dodaje temu autu dodatkowego smaczku.
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz. R4/16 |
Pojemność skokowa (cm3) | 1969 |
Moc maksymalna (KM) | 245/5600 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 350/1500-4800 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. 8/przedni |
Hamulce (przód/tył) | tw/tw |
Opony testowanego auta | 235/40 R 18 |
Dł./szer./wys. (mm) | 4635/1588/1484 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1490/580 |
Pojemność bagażnika (l) | 430-1240 |
Poj. zbiornika paliwa (l) | 68 |
Przyspieszenie0-100 km/h | 6,4 s |
Prędkość maksymalna | 230 km/h |
Spalanie w mieście | 8,5 l/100 km |
Spalanie poza miastem | 4,9 l/100 km |
Spalanie średnie | 6,3 l/100 km |
Emisja CO2 | 144 g/km |
Teoretyczny zasięg | 1096 km |
Galeria zdjęć
Ocean Race to nie tylko żeglarskie regaty dookoła świata, lecz także specjalna wersja wyposażeniowa modeli Volvo. Tym razem do naszego testu trafiło V60 T5.
Z e względu na zbyt mały prześwit i brak napędu na obie osie przejazd „V60-ką” T5 dookoła świata byłby raczej niemożliwy, ale za to długa podróż, nawet drogami jednojezdniowymi, nie stanowi już szczególnego problemu – 245-konny, 2-litrowy silnik ma zapas mocy wystarczający do wyprzedzenia dowolnego samochodu, i to niezależnie od obrotów.
Do tego: szybko reagujący na gaz 8-stopniowy „automat”. Nasz samochód miał opcjonalne sportowe zawieszenie, więc jeździł jak przyklejony do nawierzchni. Niestety, oznaczało to również spadek komfortu na gorszych drogach, ale coś za coś.
Duży plus za wygodne, głęboko wyprofilowane sportowe fotele (obite skórą). Szkoda tylko, że pod względem transportowym rodzina z dwójką dzieci mogłaby mieć problem z zapakowaniem się na urlop, a co dopiero na większą wyprawę. Bagażnik o pojemności 430 l w kombi tej klasy to za mało.
Pod względem wyposażenia Ocean Race błyszczy. Oprócz stylistycznych dodatków (m.in. roleta z mapą regat, specjalny lakier czy naklejki na bokach auta) do dyspozycji mamy wszystko, co w nowoczesnym aucie niezbędne: system audio z nawigacją, asystenta parkowania z kamerą, pełną „elektrykę” czy podgrzewaną kierownicę.
Po dołożeniu kilku mniej lub bardziej potrzebnych dodatków cena wzrosła do ponad 230 000 zł.
Volvo V60 nie jest wzorcem pakowności i nie za to je lubimy.
Doładowany 2-litrowy silnik daje za to wiele radości z jazdy, tym bardziej że w parze z nim idzie odpowiednio przygotowane zawieszenie, a wyposażenie Ocean Race dodaje temu autu dodatkowego smaczku.
Podgrzewana kierownica w V60 kosztuje 1080 zł
Sportowe fotele są bardzo wygodne i standardowo obite skórą
Duży plus za wygodne, głęboko wyprofilowane sportowe fotele (obite skórą).
Roleta z trasą regat zakrywa nieduży kufer.
Plus za równą powierzchnię po rozłożeniu oparć