- Dacia Bigster kosztuje tyle, co tani "chińczyk", ale ma to, czego nie mają inne niedrogie SUV-y: oszczędny napęd
- Auto w wersji Extreme wciąż ma sensowną cenę, a wyposażenie bardzo bogate
- Plastikowe wnętrze to właściwie najpoważniejszy zarzut, jaki można mieć wobec tego samochodu
- Auto zostało wypożyczone na potrzeby testu od importera, a po teście zwrócone
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Cennik Dacii Bigster jest tak skonstruowany, że – o ile nie decydujesz się na samochód z napędem hybrydowym, po prostu musisz wziąć samochód z instalacją LPG. Tzn. możesz wziąć bez, ale to głupota, ponieważ wersja z instalacją gazową kosztuje tyle samo co bez niej. Innymi słowy: tanie auto, a do tego instalacja gazowa gratis. Tylko żeby nie było za słodko: silnik ma pojemność 1,2 l i ma trzy cylindry. Ciekawe, czy daje radę...
Poznaj kontekst z AI
Oprócz pełnej hybrydy jest jeszcze jedna wersja Dacii Bigster bez instalacji gazowej: to auto z napędem 4x4, ale trzeba się spieszyć, bo ta odmiana wypada z gry: w cenniku na rok 2026 Bigster z napędem na cztery koła ma moc o 20 KM wyższą niż teraz i obowiązkową instalację.
Od razu powiem, że choć nie jestem fanem gazu w samochodzie, to jednak te fabrycznie montowane oraz integrowane instalacje Dacii robią robotę. Różnica pomiędzy instalacją gazową zakładaną w warsztacie a fabryczną instalacją gazową jest taka, jak pomiędzy postać a poleżeć.
Co ma w środku Dacia Bigster Extreme mild hybrid z LPG?
W przypadku tego samochodu można śmiało zacząć od ceny, żeby mieć niezbędny punkt odniesienia: Dacia Bigster w wersji Extreme (taka jak na zdjęciach) ze 140-konnym silnikiem współpracującym z zamontowaną w fabryce instalacją LPG kosztuje 118 tys. 900 zł. Samochód ma w zasadzie wszystko, czego oczekujemy od nowoczesnego SUV-a: jest automatyczna klimatyzacja, automatyczny hamulec postojowy, bardzo dobrze działający dostęp bezkluczykowy, ładowarka indukcyjna do telefonu, nawigacja, a nawet, uwaga... elektryczny dach panoramiczny. Dach w tej wersji jest obowiązkowy, jeśli nie chcesz go mieć, musisz zamówić tańszą, biedniejszą wersję i ewentualnie doposażyć ją w to, na czym ci zależy. Za te same pieniądze możesz mieć też wersję Journey z elektryką fotela i elektrycznie sterowaną klapą bagażnika (tę bym wybrał, bez dwóch zdań). I nie ma najmniejszych wątpliwości, że jest to oferta, która w zamyśle ma zepsuć humor importerom chińskich budżetowych SUV-ów. Oczywiście, jest to zupełnie inny samochód, inny styl i inny zamysł niż to, co czeka na kierowcę w "chińczyku".
Dacia Bigster, choć duża i niebiednie wyposażona, nie ma najmniejszych ambicji, aby udawać auto klasy premium, do której oczywiście nie należy. Wsiadając do tego samochodu, oczywiście zwrócimy uwagę na twarde plastiki. Pod względem designerskim projekt jest bardzo przyzwoity, pod względem wykończenia samochód jest surowy, wręcz "zmywalny". Tapicerka w wersji Extreme podobno jest wysokiej jakości, w praktyce może i jest trwała, ale bardzo łatwo się brudzi; na szczęście również łatwo się czyści.
Czy Dacia Bigster ma nietypowe rozwiązania?
Z ciekawych wynalazków typowych dla Dacii warto wymienić relingi dachowe, które w pięć minut można odkręcić dołączonym kluczykiem i przykręcić w poprzek – i już mamy "darmowy" bagażnik bazowy, czyli belki poprzeczne np. pod box dachowy. Wiem, producenci bagażników nienawidzą tego wynalazku, ale tańszego patentu na dość solidne belki dachowe nie ma.
Warto wspomnieć też o plastikowych nadkolach i elementach wykończeniowych nadwozia, które są z daleka czarne, ale z bliska tak jakby nakrapiane i "barwione w masie". Praktyczna rzecz takiego rozwiązania polega na tym, że gdy zarysujemy nadkole czy też listwę boczną, zrobi się oczywiście ślad, ale mało widoczny. Wydawanie pieniędzy na naprawę takich usterek to po prostu wyrzucanie pieniędzy... Nie po to kupujesz Dacię Bigster, aby zwracać uwagę na jakieś mało widoczne rysy na plastikach, prawda?
W Dacii Bigster poczujesz się jak w aucie sprzed lat
Miejsce dla kierowcy... jest surowe, jak wszystko w tym aucie, ale siedzi się poprawnie, mamy też świetną widoczność we wszystkich kierunkach. Jak w każdym Renault (przepraszam, "jak w każdej Dacii") mamy dobrze widoczny przycisk do hurtowego wyłączania niechcianych systemów; mamy system Carplay, sterowanie samochodem jest banalnie łatwe, multimedia nie są przeładowane zbędnymi gadżetami. Pomimo, iż Bigster ma Carplaya, a w wersji Extreme ma też ładowarkę indukcyjną, w testowym egzemplarzu ostał się akcesoryjny uchwyt na telefon, który jest najbardziej hałasującym elementem w całym wnętrzu tego samochodu – klik i do schowka, temu czemuś już dziękujemy.
Duża pochwała za sterowanie klimatyzacją – jest na osobnym panelu z mechanicznym przyciskami.
Jest i rzecz trochę retro: ta wersja silnikowa Bigstera ma manualną skrzynię biegów.
Jak jeździ Dacia Bigster mild hybrid z LPG?
Jak na silnik 3-cylindrowy kultura pracy jednostki napędowej Bigstera jest niezła, choć oczywiście i czuć, i słychać, że to trzy cylindry. Nie jest jednak źle, być może dlatego, że nadwozie Bigetsra jest duże i po prostu lepiej pochłania wibracje niż karoseria mniejszych samochodów, w których montowana jest ta sama jednostka. W każdym razie silnik domyślnie startuje na gazie. Sprawdziłem: w temperaturze ok. 5 stopni Celsjusza automatyczne przełączanie na benzynę następuje po około minucie jazdy. Wraz z przełączeniem się systemu zasilania pojawia się zmiana na wskaźnikach: jadąc na benzynie, wyświetlacz pokazuje poziom paliwa, zasięg oraz średnie zużycie benzyny; po przełączeniu na gaz wyświetlacz pokazuje zużycie paliwa dla LPG, podobnie zasięg i średnie zużycie paliwa.
Jednocześnie, póki silnik jest nierozgrzany, łatwo sprawdzić, jak system reaguje na niepożądane przeciążenia. A zatem: gaz do deski przed stromym podjazdem, chwila cierpliwości... i już, niepostrzeżenie, system na powrót włącza zasilanie benzynowe, ale po chwili spokoju znów włącza się instalacja gazowa. System jest czujny, widać, że chroni silnik przed jazdą na zubożonej mieszance, do czego może dojść, gdy wydajność instalacji jest niższa niż chwilowe zapotrzebowanie na paliwo; po dwóch-trzech kilometrach jazdy od uruchomienia zimnego silnika "awaryjne" przełączenie na benzynę już nie zachodzi. To oznacza, że system jest tak zaprojektowany, by jak najmniej korzystać z benzyny, ale gdy pojawiają się niekomfortowe dla silnika warunki, wtedy układ reaguje, jak należy.
Ogólnie rzecz biorąc: instalacja gazowa w Bigsterze jest doskonale zabudowana i zintegrowana z samochodem, nie ma tu żadnych "obcych" przełączników, jest wskazanie poziomu paliwa i zużycia paliwa w takim samym standardzie dla benzyny i dla LPG. Normalnie... kupując Bigstera, wziąłbym wersję z LPG, i po to, by mniej płacić za paliwo, i po to, by mieć większy zasięg.
A co do jazdy... Dacia Bigster, biorąc pod uwagę cały kontekst (wymiary samochodu, silnik 1.2, cenę), jeździ zaskakująco przyzwoicie. Samochód nie jest cichy, ale nie jest też przesadnie głośny, całkiem dobrze skręca i dobrze jedzie na wprost. Układ kierowniczy zapewnia poprawne "czucie" auta, a gdy zjedziemy w las, okazuje się też, że Bigster w ogóle nie boi się jazdy po nierównej drodze. A nawet jeśli trochę się boi, to tak bardzo go nie szkoda...
Ile pali Dacia Bigster mild hybrid LPG?
Niestety, prawda jest taka, że aby w teście drogowym zmierzyć w miarę dokładnie zużycie paliwa samochodu z instalacją LPG, trzeba mieć dużo czasu i przyjechać bardzo dużo kilometrów. Rzecz w tym, że po każdorazowym uruchomieniu zimnego silnika samochód pracuje przez dłuższą lub krótszą chwilę na benzynie, a jednocześnie jest to ten moment, gdy zużycie paliwa jest najwyższe. Nawet jeśli trwa to minutę, to jednak utrudnia pomiar. Ponadto nowoczesne instalacje gazowe lubią się wspomagać benzyną każdorazowo, gdy z różnych przyczyn instalacja jest nie dość wydolna i pojawia się zagrożenie zubożeniem mieszanki paliwowej (to groźne dla silnika). Dla kierowcy moment, gdy układ wtryskowy "dobiera sobie" trochę benzyny, jest absolutnie niewyczuwalny, często nawet całkowite przełączenie systemu paliwowego umyka uwadze kierowcy – trzeba się z tym liczyć.
Według producenta ten samochód spala średnio (w cyklu WLTP) 5,8 l benzyny na 100 km albo 7,1 LPG na 100 km. Przejechałem Bigsterem 420 km w ruchu miejskim, bez oszczędzania paliwa i zawsze z włączoną instalacją LPG. Według wskazania komputera pokładowego średnie zużycie gazy wyniosło 8,9 l/100 km. Pojemność butli w dacii Bigster wynosi 50 l, co oznacza, że w praktyce zmieści się w niej ok. 40-42 l gazu (zawsze mniej niż wynosi nominalna pojemność zbiornika ze względu na konieczność zachowania tzw. poduszki powietrznej). Gdy oddawałem samochód, wciąż działał na gazie, a komputer pokładowy optymistycznie zakładał, że pozostało 160 km zasięgu. Pamiętajmy jednak, że samochód podczas testu zużył też trochę benzyny.
Ogólnie: tragedii ze spalaniem na pewno nie ma, przypuszczam, że koszty eksploatacji (tzn. koszty paliwa) Dacii Bigster mild hybrid-G 140 (czyli z LPG) są podobne do kosztów związanych z jazdą wersją tego samochodu z napędem hybrid 155 (silnik 1.8, pełna hybryda, bez gazu). Przeciwko wersji LPG przemawia manualna skrzynia biegów i gorsza kultura pracy, za wersją LPG przemawia cena samochodu – niższa o ok. 15 tys. zł.
Bez wątpienia dobra wiadomość: jeśli za kwotę potrzebną na zakup Bigstera z instalacją LPG kupicie sobie chińskiego SUV-a z silnikiem benzynowym 1.5, będzie on zapewne pod względem kosztów paliwa duuużo bardziej wymagający. Będzie robił lepsze pierwsze wrażenie pod względem wykończenia wnętrza, ale będzie też o wiele mniej przyjazny w obsłudze.
Dacia Bigster mild hybrid-G 140 – reasumując...
Jest to budżetowy, tanio wykończony SUV, który niczego nie udaje i ma szereg zalet. Dacia Bigster nadspodziewanie dobrze jeździ, jest oszczędna, łatwa w obsłudze, mądrze zaprojektowana i bardzo praktyczna. To obecnie jeden z najtańszych średniej wielkości SUV-ów na rynku, do których trudno mieć fundamentalne zastrzeżenia.
Dacia Bigster mild hybrid-G 140 – dane techniczne
| Rodzaj silnika | benzynowy, spalinowy, 3-cylindrowy, turbodoładowany, poj. 1199 ccm |
| Maksymalna moc silnika | 103 kW (140 KM) |
| Maksymalny moment obrotowy | 230 Nm przy 2100 obr./min. |
| Poj. zbiornika paliwa (l) | 50+50 (LPG) |
| Napęd | przedni, przekładnia manualna 6-biegowa |
| Prędkość maksymalna | 180 km/h |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,0 s |
| Wymiary (dł./szer./wys.) | 4570/1812/1711 mm |
| Masa własna/ładowność | 1350 kg/540 kg |
| Pojemność bagażnika | 609/1877 l |
| Cena od/cena wersji Extreme | 101 tys. 400 zł/118 tys. 900 zł |
Galeria zdjęć
1/34 2/34 3/34 
4/34 
5/34 
6/34 
7/34 
8/34 
9/34 
10/34 
11/34 
12/34 
13/34 
14/34 
15/34 
16/34 
17/34 
18/34 
19/34 
20/34 
21/34 
22/34 
23/34 
24/34 25/34 26/34 
27/34 
28/34 
29/34 
30/34 
31/34 
32/34 
33/34 
34/34 
