Wskazówka prędkościomierza Peugeota Boxera 3.0 HDi zatrzymuje się przy 170 km/h. Kamera pokazuje teraz lewy pas autostrady. Pocisk o masie 3,5 tony mija wszystkie inne auta na swojej drodze. na portalu Youtube można znaleźć wiele tego typu nagrań kierowców chwalących się osiąganymi prędkościami. Wkrótce ma się to skończyć. Unia Europejska planuje wprowadzenia dla pojazdów użytkowych o masie do 3,5 tony obligatoryjnych elektronicznych ograniczników prędkości. Do 120 km/h i ani trochę szybciej.

Według eurodeputowanego Michaela Cramera takie ograniczenie jest jeszcze zbyt mało restrykcyjne: "Sensowniejsze byłoby wprowadzenie ograniczenia do 100 km/h. Byłby to poważny wkład w ochronę środowiska i bezpieczeństwo na drogach"

Aspekty bezpieczeństwa, będzie jednak odgrywał podczas ustaleń w Brukseli drugorzędną rolę. Celem Unii Europejskiej jest ograniczenie do roku 2020 ilości CO2 emitowanych przez pojazdy użytkowe. Komisja Ochrony Środowiska Unii Europejskiej postuluje osiągnięcie przez pojazdy użytkowe o masie do 3,5 tony, średniej emisji na poziomie 150 gram CO2 na kilometr.

Wielu producentów juz obecnie ogranicza prędkość maksymalna pojazdów użytkowych. Na przykład Mercedes Sprinter 524 z silnikiem o mocy 258 KM ma wbudowany ogranicznik do 160 km/h.

Niektóre firmy spedycyjne same montują w swoich pojazdach ograniczniki prędkości. Mimo tego na europejskich drogach spośród wszystkich zdarzeń z udziałem aut użytkowych, to właśnie tego typu pojazdy są sprawcami większości wypadków z poszkodowanymi. W roku 2008 auta dostawcze spowodowały 18 121 wypadków! W porównaniu do roku 1995 oznacza to wzrost o 17 proc..

Jakie są Twoje doświadczenia? Czy uważasz, że dostawczaki powinny mieć wbudowane ograniczniki prędkości?