Bentley Continental GT (zadebiutował rok temu) i GTC to nowe auta, ale wyglądają jak poprzednicy. Owszem, klamki są teraz w innym miejscu, grill jest bardziej pionowy, a światła wykonano w technologii LED, ale całość jest taka jak poprzednik. Jak już jesteśmy przy kwestiach stylistycznych, to warto powiedzieć, że GTC może mieć 20- lub 21-calowe koła, a wnętrze można wykończyć w jednym z 17 kolorów skórzanej tapicerki. Do tego jest jeszcze 7 różnych wersji wykończeniowych deski rozdzielczej, ot co. Inne ważne rzeczy? W stosunku do poprzednika ten Bentley jest lżejszy (o 70 kg), bardziej rozkraczony (o 40 mm szerszy rozstaw kół) i bardziej tylnonapędowy (napęd 4x4 rozprowadzany jest na koła w proporcji 40/60). Poziom hałasu w cabrio niemalże nie odbiega od tego w modelu coupé, tak szczelny i świetnie wykonany jest materiałowy dach. Silnik? 6,0 l W12 575 KM (silnik lubi nie tylko bezołowiową, ale także biopaliwo E85). Osiągi? 4,8 s do setki, maksymalnie 314 km/h.
Bentley Continental zrobił striptiz
I tak oto powstał model Continental GTC, czyli luksusowo-sportowe cabrio od Bentleya. Auto wyjedzie na drogi pod koniec roku, ale pełnie swoich kabrioletowych możliwości zaprezentuje dopiero w czasie kolejnego sezonu letniego.