Na początek kilka faktów o samym BMW R 18. Motocykl ten pojawił się w 2020 r. i – jak podaje w swoich materiałach producnent – „dwucylindrowy silnik o pojemności 1802 cm3 w modelu R 18 to najmocniejszy bokser, jakiego kiedykolwiek zbudowaliśmy. Maksymalny moment obrotowy 158 Nm osiąga się już przy 3000 min-1. Między 2000 i 4000 min-1 moment obrotowy jest zawsze powyżej 150 Nm, a tym samym stanowi niezmiennie wysoki moment obrotowy przy typowej pracy boksera. Przy 4750 obrotach na minutę Big Boxer wytwarza moc 67 kW (91 KM).” Brzmi fantastycznie, prawda?
I choć trudno też chyba mieć zastrzeżenia do klasycznego wyglądu tego cruisera, to z pewnością znajdą się i tacy, dla których fabryczny retro-design to za mało. Z myślą o takich klientach przeróbkę „R18-ki” przygotowała znana w środowisku firma Kingston Custom.
Przeczytaj też:
BMW zgodziło się na współpracę pewnie też dlatego, że szef Kingston Custom Dirk Oehlerking zgodził się nie ruszać techniki BMW. Pod nową „skorupą” mamy więc te same podzespoły, co w seryjnym R 18. Co do samego projektu, mamy wrażenie, że będzie to jedno z tych dzieł, które albo się kocha, albo nienawidzi... W oczy na początek rzuca się przednia część motocykla, oddająca hołd produktom BMW sprzed lat – nam na myśl przychodzi przede wszystkim samochód BMW 328 produkowany pod koniec lat 30. XX wieku. Inne zmiany poczynione przez Kingston Custom to m.in.: siedzisko z katalogu akcesoriów BMW, kierunkowskazy Kellermanna oraz przedni reflektor wykonany w technologii LED. Oehlerking stworzył też projekt przedniego koła oraz zupełnie nowy, pasujący do całości zbiornik paliwa.
Warto też zwrócić uwagę na to, że Dirk Oehlerking i jego Kingston Customs już nie pierwszy raz przerabiają motocykl BMW – firma na ma koncie już 17 takich projektów. Przypomnijmy choćby rok 2018 i model Kingston Custom White Phantom, pokazany na specjalnej wystawie zorganizowanej przez Petersen Automotive Museum w Los Angeles.