Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego w Bydgoszczy już od jakiegoś czasu byli na tropie sprawców kradzieży, analizując ich działania. Złodzieje na początku obserwowali wytypowany pojazd, a następnie za pomocą specjalistycznych narzędzi otwierali samochód, odpalali go i odjeżdżali.
Mężczyźni byli bardzo ostrożni, bowiem skradziony samochód zawsze był pilotowany przez inne auto, które przejeżdżając tą samą drogą, sprawdzało, czy na trasie nie stoją patrole policji. Ponadto skradzione auta miały zmienione tablice rejestracyjne i odklejone naklejki legalizacyjne na podszybiu. Qashqaie były dodatkowo odstawiane na kilka dni w ustalone miejsce, a następnie transportowane do punktu, w którym były demontowane.
Auta kradli bracia
Procederem zajmowało się dwóch braci. W okresie od czerwca 2021 do kwietnia 2022 r. zdołali ukraść pięć Qashqaiów. Policjanci zatrzymali ich na gorącym uczynku, kiedy odprowadzali kolejny skradziony samochód. Do przestępstw dochodziło na terenie Warszawy, Redy, Tczewa i Gdańska, a łączna wartość strat została oszacowana na kwotę ponad 400 tys. złotych.
Funkcjonariusze zdołali odzyskać część skradzionych aut, a sprawa cały czas się rozwija. Bracia zostali zatrzymani na trzy miesiące i grozi im do 10 lat więzienia.