Kryzys samochodowy jest już od wielu miesięcy problemem na całym świecie. Zaczęło się od braku stali, potem zabrakło półprzewodników i surowców do produkcji baterii, a teraz są problemy z magnezem. Problem dotyczy dostępności tego surowca, niezbędnego do produkcji aluminium, które z kolei jest wykorzystywane w produkcji elektroniki, materiałów budowlanych, żywności i oczywiście w motoryzacji. Producenci samochodów nie istnieją bez aluminium. Jest ono wykorzystywane do produkcji skrzyń biegów, bloków silników, ram siedzeń, kolumn kierowniczych, obudów napędów i innych podzespołów i wszelkich samochodowych blach.

Dostępność magnezu uzależniona od Chin

Problem ten spowodowany jest przez Chiny, które w walce z kryzysem energetycznym wyłączyły do końca roku 35 z 50 hut. Niestety tak naprawdę cały świat polega na tym jednym państwie, aż 87 proc. światowej produkcji przypada na Państwo Środka. Ponadto chińska produkcja jest już ograniczana od maja 2021 r. Dla nas konsekwencje mogą być bardzo poważne, bowiem 95 proc. magnezu wykorzystywanego w Europie jest właśnie z Chińskiej Republiki Ludowej.

Niestety nie ma też możliwości zabezpieczyć się przed tymi problemami. Metal już po 3 miesiącach zaczyna się utleniać, zatem jego magazynowanie jest utrudnione. Pierwsze informacje mówiły, że zapasy branży metalowej skończą się z początkiem grudnia, teraz dochodzą informacje, że mogą się skończyć w przeciągu kilku tygodni. Magnezu nie da się też niczym zastąpić.

To problem nie tylko dużych graczy, ale także mniejszych firm. Polska, choć nie może się pochwalić własnym niezależnym producentem samochodów, to jest bardzo istotna dla innych. Magnez jest wykorzystywany w wielu polskich fabrykach, a większość z nich to mniejsze firmy, które nie mogą sobie pozwolić na przestoje ze względów finansowych. Takie problemy mogą po prostu wykończyć wiele firm.

Dalsza część tekstu pod podcastem

Ceny magnezu szaleją

Sam brak magnezu to jeden problem, drugim jest jego cena. W ostatnich tygodniach magnez importowany do Europy podrożał i osiągnął cenę 14 tys. dolarów za tonę. European Aluminium, czyli zrzeszenie europejskich producentów, zwróciła się do Unii Europejskiej o rozpoczęcie rozmów z Chinami, aby poprawić obecną sytuację na naszym kontynencie.

Magnez w Europie był wytwarzany, jednak producenci nie wytrzymali konkurencji cenowej z Państwa Środka. Niestety dzisiejszy stan jest konsekwencją uzależnienia europejskiej gospodarki od importu komponentów i surowców z Chin.

Produkcja magnezu: Pojawia się małe światełko w tunelu

Są jednak sygnały, że sytuacja się poprawia. Produkcja magnezu w Chinach powoli wzrasta, ceny w Europie także się stabilizują, ale nadal są podwyższone, zatem za wcześnie, aby być spokojnym. Obecnie producenci samochodów i części obawiają się pierwszego kwartału 2022 r., co oznacza, że na razie są zaopatrzeni w małe zapasy. Co będzie dalej — zobaczymy.

Pomimo stabilizującej się sytuacji jest to lekcja dla Unii Europejskiej, że uzależnienie się od innych nie jest najlepszym pomysłem. Rynek ten trzeba bacznie obserwować, tym bardziej że choć większość tego nie widzi, magnez, to bardzo ważny temat również dla naszego kraju.

Ładowanie formularza...