23 lata trwała historia “polskiej” Astry. Produkcja w Gliwicach rozpoczęła się 31 sierpnia 1998 r. i od tamtego czasu z linii montażowej wyjechało 2,5 mln egzemplarzy Astry. Jednak jak informuje “Gazeta Wyborcza” zaczęło się wygaszanie produkcji, a ostatni egzemplarz wyjedzie z fabryki we wtorek, 30 listopada. Powstaje tam piąta generacja auta.
Produkcja tego modelu ruszyła w 2015 r., a najwięcej egzemplarzy udało się wyprodukować rok później, kiedy gliwicką fabrykę opuściło 201 tys. aut. Od tego czasu z roku na rok coraz mniej samochodów wyjeżdżało z polskiej fabryki. W 2017 r. wyprodukowano 165 tys. egzemplarzy, rok później 107 tys., w 2019 r. 93 tys., a w 2020 r. tylko 46 tys. samochodów.
Następca, który został zaprezentowany w tym roku, będzie produkowany w Niemczech. To oznacza koniec dla zakładu w Gliwicach produkującego astrę.
Dalsza część tekstu pod podcastem
Gliwice: Astra się kończy, ale będą dostawczaki
Jednak Gliwice cały czas będą postrzegane jako miasto, gdzie produkuje się samochody. Koncern Stellantis, do którego należy Opel już od kwietnia 2022 r. zamierza rozpocząć seryjną produkcję dostawczaków w fabryce obok montowni astry. Z linii montażowej będą zjeżdżały Opel Movano, Peugeot Boxer, Fiat Ducato i Citroen Jumper – w trzech różnych długościach i dwóch wysokościach, również wersje elektryczne. Tam będą także powstawać samochody na rynek brytyjski. Początkowo produkcja będzie odbywać się tylko na jedną zmianę. Druga zmiana ma dołączyć jeszcze w sierpniu, a trzecia na przełomie października i listopada tego samego roku. Wówczas pojawi się potrzeba zwiększenia kadry do ok. 2,5 tys. pracowników (obecnie w fabryce w Gliwicach pracuje ok. 2 tys. osób), a bramy zakładu rocznie opuszczać będzie ok. 100 tys. aut.