- Pod koniec ubiegłego tygodnia średnia cena oleju napędowego na stacjach w Polsce przekroczyła 6,30 zł za litr
- Na wielu stacjach, także tych z logo Orlen, ceny są już jednak wyraźnie wyższe
- Hurtowe ceny paliw rosną szybciej niż spadały przed wyborami
W piątkowym oświadczeniu Orlen podkreślił, że kontynuuję "politykę stabilizacji" cen, że wynikają one z sytuacji rynkowej i właściwie, gdyby nie wojna palestyńsko-izraelska, która przerwała możliwość dalszego obniżania cen paliw, kierowcy dalej mieliby supertanie paliwo.
Tej narracji "nie kupują" jednak analitycy, którzy przewidują dalsze podwyżki, a także przypominają, jak wyglądała "stabilizacja" tuż przed wyborami: na stacjach brakowało paliwa, jakbyśmy byli w środku potężnego kryzysu paliwowego – takich problemów nie było nawet bezpośrednio po ataku Rosji na Ukrainę.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCeny paliw w ciągu dwóch tygodni wrosły o osiem proc.
Pomijając przerwy weekendowe, ceny paliw po wyborach rosną niemal codziennie. Tuż przed wyborami hurtowa cena 1000 litrów ON w Orlenie kosztowała (cena bez VAT) 4758 zł, obecnie kosztuje 5118 zł. Benzyna 95 kosztowała 4754 zł, obecnie kosztuje 5138 zł.
- Przeczytaj także: Ceny paliw stale rosną. Orlen wydał oświadczenie
Ile za tankowanie zapłacimy na Wszystkich Świętych, a ile w połowie listopada?
Na pylonach poziom 7 zł/litr na razie wyświetla się jedynie przy paliwach premium, niemniej trudno mieć wątpliwości, że już wkrótce takie ceny będą dotyczyć standardowych paliw. Eksperci BM Reflex widzą to tak:
Średnia krajowa cena benzyny Pb95 i diesla na koniec przyszłego tygodnia może wzrosnąć do 6,50-6,60 zł/l. Wzrosty cen paliw w kraju powinny być kontynuowane w pierwszej połowie listopada. W perspektywie dwóch najbliższych tygodni ceny diesla najprawdopodobniej zbliżą się do średniego poziomu około 6,99-7,09 zł/l, natomiast benzyny Pb95 osiągną poziom 6,60-6,70 zł/l.
Warto pamiętać, że naturalnym, rynkowym zjawiskiem o tej porze roku są wyższe ceny oleju napędowego niż benzyny. Wynika to z faktu, iż paliwo to w okresie zimowym wykorzystywane jest do ogrzewania, a zatem jest na nie większy popyt niż na benzynę. Popyt na benzynę rośnie zwykle dopiero wiosną, gdy w wielu miejscach na świecie zaczyna się albo zbliża sezon wakacyjny.