REKLAMA
Auto Świat Wiadomości Aktualności Zła informacja dla kierowców. Już w 2024 r. zapłacimy nowy podatek od samochodów

Zła informacja dla kierowców. Już w 2024 r. zapłacimy nowy podatek od samochodów

Polscy kierowcy zapłacą za odblokowanie środków z KPO. Jako beneficjent europejskich funduszy na odbudowę gospodarki Polska będzie musiała wprowadzić nowy podatek od samochodów spalinowych. Nowa opłata uderzy w kierowców już w 2024 r. i będzie zależeć od normy emisji spalin.

Ruch drogowy
Davidi Vardi / Shutterstock
Ruch drogowy

Licząc na pieniądze z KPO, Polska musi spełnić szereg wymagań. Jednym z postanowień zawartych w Krajowym Planie Odbudowy jest zniechęcenie kierowców do korzystania ze starszych samochodów spalinowych. W jaki sposób? Strefy czystego transportu to znane rozwiązanie, ale "Rzeczpospolita" informuje o boleśniejszej metodzie, która uderzy także w kierowców niewjeżdżających do centrum miasta. Według dziennika nowy podatek od aut spalinowych może stać się rzeczywistością już w przyszłym roku.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Podatek od samochodów spalinowych już w 2024 r.

Nie jest to pierwszy podatek, jaki został nałożony na polskich kierowców. Za korzystanie z samochodów płacimy już, tankując do nich paliwo – jedna ze składowych ceny benzyny, diesla i gazu to tzw. podatek drogowy. W 2024 r. ma dojść do niego następny, którego wysokość – według wstępnych ustaleń – będzie uzależniona od normy Euro spełnianej przez pojazd. Łatwo przewidzieć, że w takim modelu najwyższymi stawkami zostaną objęte najstarsze auta.

Z informacji opublikowanych przez "Rz" wynika, że nowy rodzaj daniny miałby zostać wprowadzony do końca 2024 r. Początkowo w formie jednorazowej opłaty. Od 2026 r. taki podatek miałby jednak być naliczany każdego roku. To interesujący zwrot akcji, bo jeszcze w 2022 r. wydawało się, że kierowcy nie muszą obawiać się takiego pomysłu.

Im starsze auto, tym wyższa kwota podatku
Im starsze auto, tym wyższa kwota podatkuAuto Bild

Odmłodzenie floty w Polsce miało przebiegać inaczej

"Nie planujemy podwyższać opłat rejestracyjnych dla aut spalinowych. Chcemy obniżać opłaty i tworzyć zachęty dla samochodów niskoemisyjnych i elektrycznych" – obiecywał w czerwcu 2022 r. Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu. Już kilka miesięcy później, bo 25 listopada 2022 r., obóz rządzący zmienił zdanie, licząc na pieniądze z KPO.

Podpisanie tzw. kamieni milowych programu właściwie przypieczętowało wprowadzenie nowego podatku. Inne punkty związane z transportem dotyczą m.in. zwiększenia floty niskoemisyjnych autobusów, modernizacji linii kolejowych i budowy obwodnic. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom podatek od aut spalinowych jest raczej nieunikniony.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji