- Aktualna sytuacja na rynku ropy sprzyja kierowcom, choć sporo "napsuł" złoty osłabiający się względem dolara
- Na stacjach i w hurtowniach paliw dają o sobie znać czynniki sezonowe, które sprzyjają wyłącznie kupującym benzynę
- Aktualnie płacimy średnio 6,04 zł za litr benzyny i 6,09 zł za litr oleju napędowego. Eksperci prognozują, że w najbliższym tygodniu będzie to odpowiednio od 5,94 do 6,06 zł za litr i od 6,07 do 6,19 zł za litr
- Największa niepewność dotyczy cen autogazu
Paradoksalnie, sytuacja międzynarodowa sprzyja stabilnym cenom ropy naftowej – za baryłkę ropy Brent (159 litrów) płaci się obecnie ok. 75 dolarów. A jednak doszło do osłabienia się złotego względem dolara, ponadto o tej porze roku dają o sobie znać czynniki sezonowe. I dlatego użytkownicy zwłaszcza dwóch rodzajów paliw powinni szykować się na podwyżki.
Podrożeje olej napędowy i autogaz
To normalne, że jesienią drożeje paliwo dieslowskie i drożej autogaz. Jest tak dlatego, że oba te paliwa są wykorzystywane w celach grzewczych i to nie tylko w domach jednorodzinnych, lecz także w wielu zakładach produkcyjnych. Wyższy popyt oznacza wyższe ceny.
Z tego względu o tej porze roku naturalne jest, że cena oleju napędowego jest wyższa niż cena podstawowej benzyny. Nie należy też się dziwić, że autogaz drożeje na tyle, iż cena litra tego paliwa przekracza połowę ceny litra benzyny.
Po ile paliwo w przyszłym tygodniu?
Według ekspertów portalu e-Petrol w przyszłym tygodniu ceny paliw będą kształtować się następująco:
- benzyna 98 – 6,73-6,85 zł za litr;
- benzyna 95 – 5,94-6,06 zł za litr;
- ON – 6,07-6,19 zł za litr;
- LPG – 3,04-3,12 zł za litr.
Oczywiście, ceny nie są takie same w całym kraju, zależą też od lokalizacji stacji paliw – a więc mówimy o cenach średnich. Obecnie benzyna jest najdroższa na Podkarpaciu, za olej napędowy najwięcej kierowcy płacą na Mazowszu, natomiast najwyższe ceny LPG notowane są na Opolszczyźnie.
Najgorsza perspektywy ma autogaz
Najbardziej niepewna jest sytuacja dotycząca autogazu, a wynika ona z zaplanowanych sankcji na Rosję – import gazu płynnego z tego kraju ma być wstrzymany, co musi doprowadzić do wzrostu ceny tego paliwa. Oczywiście, nie nastąpi to z dnia na dzień, ponieważ importerzy zrobią wszystko, aby zawczasu zgromadzić jak największe zapasy. W dłuższej perspektywie jednak trudno mieć pewność, czy autogaz pozostanie paliwem tak bardzo konkurencyjnym cenowo, jak jest obecnie.