Kierowcy doświadczają w ostatnich dniach "wakacji kredytowych" przy dystrybutorze, ale to nie zasługa kolejnego programu rządowego, tylko naturalnie spadających cen paliw w Polsce i na świecie. Ropa tanieje na światowych giełdach, bo inwestorzy obawiają się malejącego popytu i recesji w Chinach, a do tego niebawem mogą zostać zwiększone dostawy surowca z Iranu (wzrasta prawdopodobieństwo podpisania porozumienia nuklearnego).

Trend spadkowy na stacjach ma przyhamować, ale nie wyhamować Foto: Piotr Czypionka / Auto Świat
Trend spadkowy na stacjach ma przyhamować, ale nie wyhamować

Eksperci nie mają wątpliwości, że trend spadkowy jeszcze z nami zostanie, ale uprzedzają, że może delikatnie przyhamować. "W najbliższych tygodniach wydaje się, że ten trend spadkowy może nie będzie już taki szybki, ale jest nadzieja, że ceny na niższych poziomach się ustabilizują, bo cały czas nie widzimy, by ropa mocno drożała" – przekazał na łamach "SuperExpressu" Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw z serwisu e-petrol.pl.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Ceny paliw w Polsce jeszcze spadną

Rekordowa drożyna na stacjach paliw odpuściła i zamiast "ósemki" coraz częściej widzimy na pylonach już "szóstkę". Zgodnie z ostatnimi prognozami ekspertów z serwisu e-petrol (na tydzień 15-24 sierpnia 2022 r.) na niektórych stacjach nawet cena oleju napędowego spadła poniżej 7 zł za litr (6,93 – 7, 07 zł). Za litr benzyny Pb95 płacimy w tym tygodniu 6,57 – 6,72 zł, a za autogaz 3,18 – 3,28 zł.

A przypomnijmy, że to ceny, które nie uwzględniają wakacyjnych promocji, w których prześcigają się właściciele stacji paliw – w wielu punktach po spełnieniu odpowiednich warunków można liczyć jeszcze na 30 gr upustu "na litrze". Kierowców z pewnością ucieszą dobre wieści płynące od ekspertów branżowych. Ich zdaniem trend spadkowy jeszcze się nie wyczerpał i w najbliższych tygodniach pojawią się kolejne obniżki.

"Przez cały tydzień cena ropy utrzymuje się poniżej 100 dol. za baryłkę, a dawno z taką sytuacją już nie mieliśmy do czynienia. Wydaje się, że najbliższe tygodnie to będzie kontynuacja spadków. Na stacjach już pojawiają się ceny w granicach 6,70 zł za benzynę. Jeszcze kilka, kilkanaście groszy spadku jest w kolejnych dniach możliwe" – daje nadzieję Maziak.