Ubiegły tydzień zakończył się kolejnymi podwyżkami na stacjach paliw. Ceny benzyny wyświetlające się na pylonach są najwyższe od września 2013 r., ale wciąż nie przebiły nominalnego rekordu 5,89 zł/l z kwietnia 2012 r. Według danych BM Reflex 95-oktanowa benzyna musiałaby podrożeć jeszcze o 18 gr/l, żeby tak się stało. Na szczęście, dynamika podwyżek Pb95 zmniejsza się. Sytuacja wygląda dużo gorzej w przypadku autogazu.

Ceny LPG w Polsce reagują na sankcje

Pod koniec ubiegłego tygodnia za litr autogazu trzeba było zapłacić średnio 2,62 zł, czyli aż o 17 gr więcej niż tydzień wcześniej. To najwyższa wartość nominalna od września 2014 r. i zarazem najwyższa procentowa podwyżka (6,9 proc.) od listopada 2016 r. Wyższa cena gazu jest rezultatem sankcji nałożonych przez Unię Europejską na Białoruś.

"Wzrost cen autogazu to w dużej mierze efekt ograniczenia podaży tego paliwa, co z kolei związane jest z nałożeniem przez UE, wraz z końcem czerwca, kolejnych sankcji wobec Białorusi uderzających w import do UE produktów ropopochodnych" – tłumaczy Rafał Zywert z BM Reflex. Dodaje, że główne źródła zaopatrzenia Polski w gaz płynny LPG to Rosja i właśnie Białoruś.

"Zgodnie z danymi POGP [Polskiej Organizacji Gazu Płynnego – przyp. red.] w 2020 r. LPG pochodzący z Białorusi (niekoniecznie importowany bezpośrednio z tego kraju) stanowił ponad 26 proc. całości dostaw tego paliwa do Polski. Poza tym Białoruś jest ważnym krajem tranzytowym dla importu rosyjskiego LPG" – informuje ekspert w opublikowanym komentarzu.

Benzyna hamuje, diesel stoi

Po ostatniej podwyżce ceny detalicznej Pb95 aż o 13 gr/l, ubiegłotygodniowy wzrost cen o 2 gr/l daje... powody do radości. Zwyżki na stacjach paliw wytracają tempo i obecnie średni koszt litra 95-oktanowej benzyny w Polsce to 5,71 zł. Cena nominalna litra oleju napędowego, podobnie jak tydzień wcześniej, kształtuje się na tym samym poziomie – 5,42 zł. Mimo to diesel jest najdroższy od grudnia 2013 r.

Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica, zwraca uwagę na to, że lato jest tym okresem, kiedy siłą rzeczy paliwo jest relatywnie droższe. To szczyt prac budowlanych, polowych i wyjazdów wakacyjnych, a to powoduje wzrost popytu na paliwo. Rafał Zywert z BM Reflex twierdzi z kolei, że w najbliższym czasie mogą uratować nas spadki hurtowych cen paliwa.

"Spadek hurtowych cen benzyn i diesla w skali tygodnia odpowiednio o ok. 10 gr/l i 7 gr/l netto pozwala z lekkim optymizmem spojrzeć w przyszłość. Przynajmniej w perspektywie najbliższych dwóch tygodni nie powinniśmy obserwować podwyżek cen paliw, co więcej na części stacji obserwujemy już pierwsze obniżki" – prognozuje ekspert.