Na początku wyjaśnijmy jedno – simracing nie ma nic wspólnego z popularnymi "samochodówkami", takimi jak gry z serii Gran Turismo czy Forza Horizon. Owszem, w obydwu przypadkach trzeba skorzystać z komputera lub konsoli, ekranów i szybkiego łącza, ale na tym podobieństwa się kończą. W simracingu wszystko dzieje się na serio i gra toczy się o naprawdę wysoką stawkę.

Zapowiedź tegorocznych Mistrzostw Polski Digital Motorsport Foto: Porsche Esports Sprint Challenge Poland
Zapowiedź tegorocznych Mistrzostw Polski Digital Motorsport

Simracing – czym różni się od "samochodówek"?

Do zrozumienia tej dyscypliny sportowej (zawody są oficjalnie uznawane przez Polski Związek Motorowy!) przyda się znajomość terminu "simracing". To słowo, które powstało z dwóch wyrazów: "sim" od "symulacji" i "racing" od "wyścigów". Zmagania zawodników toczą się w cyfrowym świecie, ale z wykorzystaniem gier, w których kluczową rolę odgrywa w pełni odwzorowana fizyka ze świata rzeczywistego i rozbudowany system FFB (Force Feedback) przekazujący siły z gry na sprzęt, z którym ma styczność gracz.

Granie na klawiaturze i myszce albo na padzie? Nie ten adres! Bez akcesoriów w postaci kierownicy, zestawu pedałów, "shiftera" do zmiany biegów i szerokokątnego monitora (lub trzech zwykłych) zapewniających odpowiednie FOV (z ang. "pole widzenia") i POV (z ang. "punkt widzenia") nie da się mówić o simracingu. To po prostu "must have", jeśli chcesz poczuć wyścigowe emocje w swoim zaciszu domowym. Cena tych akcesoriów jest jednak nieporównywalnie mniejsza od kosztu opon, paliwa i wpisowego na prawdziwym torze.

Profesjonalny symulator jazdy Ragnar Smart Pro-Am Foto: Ragnar Simulator
Profesjonalny symulator jazdy Ragnar Smart Pro-Am

Mistrzostwa Polski Digital Motorsport

Od trzech lat w Polsce odbywają się objęte patronatem Polskiego Związku Motorowego zawody rozgrywane w ramach Mistrzostw Polski Digital Motorsport – Porsche Esports Sprint Challenge Poland. Organizatorem cyklu jest Ragnar Simulator. Mierzą się tam najlepsi simracerzy z Polski, a ich zmagania są transmitowane na żywo w telewizji ELEVEN SPORTS i opatrzone komentarzem ekspertów Formuły 1 – Mikołaja Sokoła, Michała Gąsiorowskiego i Filipa Kapicy.

O tegorocznym sezonie MPDM, który będzie można śledzić na żywo co czwartek o 21.30 (od 8 września do 20 października), opowiedział nam dokładnie Krzysztof Woźniak – rzecznik prasowy MPDM oraz komentator wyścigów w realu i simracingu.

Czy można powiedzieć, że simracing to sposób na obejście kosztów startu w klasycznych wyścigach?

Zdecydowanie jest to forma poczucia tych samych emocji i wyzwolenia adrenaliny takiej jak na prawdziwym torze, a przy okazji szlifowania swoich umiejętności. Nie każdy może pozwolić sobie na to, żeby wynająć na cały dzień tor wyścigowy, kupić komplet opon, części zamienne, zapas paliwa i udać się na tor. Tutaj tego nie ma, ale w porównaniu do innych form e-sportu robisz dokładnie to, co robiłbyś na torze wyścigowym, choć nie czujesz przeciążeń. I jak walniesz w ścianę, to nie płacisz pół miliona euro za samochód [śmiech].

Ile kosztuje zawodnika udział w jednym sezonie Porsche Esports Sprint Challenge Poland?

Właściwie jest to tylko koszt subskrypcji platformy iRacing, na której rozgrywają się mistrzostwa. Nie bez powodu zresztą, bo to najlepszy i najbardziej znany symulator wyścigowy. Oprócz subskrypcji trzeba jeszcze kupić konkretne auto (tutaj: Porsche 911 GT3 Cup 992). Jednak dla najlepszych 24 kierowców organizator pokrywa koszty zakupu, więc zawodnikom zostaje kilkaset złotych w kieszeni. Ponadto dla wszystkich chętnych, którzy chcą spróbować sił w mistrzostwach w kolejnym sezonie, gwarantuje darmowe konto z 3-miesięczną subskrypcją.

Trzeba też kupić sprzęt, bo przecież nie gra się na klawiaturze i myszy.

Większość tytułów simracingowych nie generuje dużych obciążeń, jeśli chodzi o kartę graficzną. Przydałoby się coś przynajmniej ze średniej półki, bo jednak musi poradzić sobie z renderowaniem całego otoczenia. A kierownica? Nawet do walki z najlepszymi wystarczą podstawowe modele Logitecha lub Thrustmastera, które kosztują 1-1,5 tys. zł. Jednak wraz z rozwojem kariery, należy zainwestować w sprzęt, bo on koniec końców przekłada się na lepsze wyniki. Ale nie trzeba wydawać kilkudziesięciu tys. euro na symulator z korpusem auta i kilkoma telewizorami. Na przykład Ragnar Simulator proponuje simracerom i zawodnikom z "reala" kompletne symulatory Ragnar Smart z wysokiej jakości osprzętem w przystępnym budżecie.

Torowe emocje można poczuć w... domu. Wystarczy dobry sprzęt! Foto: Ragnar Simulator
Torowe emocje można poczuć w... domu. Wystarczy dobry sprzęt!

Głupie pytanie, ale czy e-sportowców obowiązuje jakiś dress code?

To zależy od organizatora i zespołu, w którym się ścigasz. Jeśli jesteś widoczny na transmisji, powinieneś być ubrany schludnie, przy czym nie mówię tu o koszuli i krawacie – T-shirt i dżinsy w zupełności wystarczą. Rodzaj dress code'u może narzucić zespół, który będzie wymagał np. założenia firmowej koszulki ze sponsorami. Były serie z prawdziwymi kombinezonami, ale to się nie sprawdzało.

A skoro już o sponsoringu, to tutaj też jest ważne malowanie aut?

Jak najbardziej, bo to największa powierzchnia reklamowa w trakcie transmisji. Zmagania kierowców w ramach tegorocznych Mistrzostw Polski, czyli Porsche Esports Sprint Challenge Poland, będą transmitowane na żywo nie tylko co czwartek o 21.30 w telewizji na kanale ELEVEN SPORTS, ale także na Facebooku, więc zaprezentowanie firmy na bolidzie zawodnika to szansa, by dotrzeć do wielu odbiorców.

Samochody startujące w MPDM też mają naklejki sponsorów Foto: Porsche Esports Sprint Challenge Poland
Samochody startujące w MPDM też mają naklejki sponsorów

W czym wirtualne wyścigi są lepsze od klasycznych?

Oprócz wspomnianych już dużo niższych kosztów, na korzyść działa też świadomość, że nie ryzykujesz życia. Oczywiście, w domu może zapaść się fotel albo eksplodować komputer, ale rozumiesz, w czym rzecz. Nie do przecenienia jest też swoboda w realizowaniu scenariuszy, które byłyby albo bardzo kosztowne, albo wręcz niemożliwe w normalnym świecie. Jeśli masz taki kaprys, możesz nawet przejechać się bolidem F1 po Torze Poznań.

Zawodnicy mają identycznie ustawione auta, czy zespoły mogą je stroić?

W Porsche Esports Sprint Challenge Poland jest tak, że każdy może sobie dowolnie ustawić parametry samochodu. Znalezienie odpowiednich ustawień to też duża część sukcesu zespołu. Trzeba dopracować najmniejsze detale, bo tak jak w prawdziwym motorsporcie liczy się każda setna sekundy. Szczerze mówiąc, spodziewam się, że różnice między kierowcami będą bardzo małe, bo w tym roku mamy bardzo wysoki poziom.

O poziomie PESCP świadczą chociażby nagrody.

Wygrać można nie tylko sławę i pieniądze (10 tys. zł), ale też np. kursy Porsche on Track, które są czymś więcej niż szkoleniami z szybkiej jazdy po torze w rzeczywistym świecie. Event, który odbywa się na torze Silesia Ring, to niepowtarzalna okazja przejechania się różnymi modelami Porsche pod okiem doświadczonych instruktorów. Taki voucher jest warty ponad 5 tys. zł.

Ze świata wirtualnego wprost na prawdziwy tor Foto: Porsche
Ze świata wirtualnego wprost na prawdziwy tor

Nie macie problemu z tym, jak ludzie postrzegają simracing?

Ludzie często myślą "o, dzieciaczki sobie grają" i niestety musimy mierzyć się z tym stereotypowym postrzeganiem simracingu. Tymczasem następuje tu ciągła profesjonalizacja i te zawody z roku na rok nabierają prestiżu. W przypadku tej odnogi esportu jest też dodatkowy aspekt, czyli to, że robisz dokładnie to, co robiłbyś jako kierowca wyścigowy – te same ruchy, manewry i decyzje, jak w świecie rzeczywistym.

Zawodnicy PESCP pewnie nie lubią być nazywani graczami.

To są prawdziwi e-sportowcy, którzy systematycznie pracują na swój sukces, a nie okazjonalnie zasiadają do gry, np. w wolną niedzielę. Dominik Blajer czy Mateusz Tyszkiewicz niemalże co tydzień startują w międzynarodowych zawodach, a pomiędzy nimi ciągle trenują. Trzeba to robić, bo trzeba potrafić odnajdować się na różnych platformach simracingowych.

Kto ma szanse na zwycięstwo w tym sezonie?

Bez wątpienia największym faworytem jest Dominik Blajer. To mistrz Polski 2020 i 2021 r., czyli obydwu z dotychczasowych edycji MPDM-u. Do tego jest jednym z najlepszych simracerów na świecie. Zna dobrze nie tylko auto, ale też iRacing. Na pewno warto też wspomnieć o Kamilu Grabowskim, który wygrał Puchar Polski, czyli pierwszy etap tego ekosystemu. Kamil jest także w akademii Williams E-Sports, a to wirtualna odnoga zespołu F1 Williams Racing. Duże szanse ma też Nikodem Wierzbicki, który wygrał baraże, czyli ostatnią fazę eliminacji do MPDM, a przy okazji ściga się w mistrzostwach Polski i Mazda MX-5 Cup Poland, łącząc w ten sposób świat wirtualny z rzeczywistym.

Ubiegłoroczni zwycięzcy Mistrzostw Polski Digital Motorsport Foto: Porsche Esports Sprint Challenge Poland
Ubiegłoroczni zwycięzcy Mistrzostw Polski Digital Motorsport

Rozmawiamy głównie o kierowcach, a co z kibicami? Warto oglądać MPDM?

Mamy już pewną społeczność, ale cały czas staramy się zainteresować dyscypliną jak najwięcej osób. Na pewno niezwykle pomocne w budowaniu klubu fanów jest to, że to już trzeci sezon MPDM i trzeci transmitowany na antenie ELEVEN SPORTS, co zapewnia rozpoznawalność całej serii. Są już ludzie, którzy kibicują konkretnym kierowcom. W tym roku chcemy jeszcze bardziej przybliżyć sylwetki zawodników, pokazać ich charaktery i osobowość, ponieważ to ludzie tworzą emocje. Duże zainteresowanie zanotowaliśmy w trakcie pierwszej fali pandemii, kiedy nie było nic, a nagle okazało się, że wirtualne wyścigi mogą być równie emocjonujące. Wielu ludzi obejrzało je wówczas po raz pierwszy.

Czy simracing może być wstępem do świata prawdziwych wyścigów?

Od lat mamy przykłady tego, że simracing to kuźnia talentu. Mówię tu chociażby o projekcie Gran Turismo Academy, który miał na celu wyłonić spośród graczy 5 osób, które mogłyby sprawdzić się na prawdziwym torze. Mamy też przykład Jamesa Baldwina, który zwyciężył w zawodach World’s Fastest Gamer i w nagrodę wystartował w prawdziwym samochodzie klasy GT3 i bez żadnego doświadczenia nieomal został mistrzem Wielkiej Brytanii. Kolejny? Rudy Van Buren po wygranej w WFG został kierowcą testowym McLarena w Formule 1, potem pracował z Mahindrą w Formule E, a od niedawna ściga się w Porsche Carrera Cup Deutschland i Porsche Super Cup. Na polskim podwórku takimi przykładami są Nikodem Wiśniewski czy Adam Karkuszewski.