- Po nałożeniu ceł przez USA na Chiny kraj ten odpowiedział tym samym, nakładając cła na amerykańskie surowce – ropę i gaz ziemny
- W rezultacie doszło do spadków światowych cen ropy
- Sytuacja na świecie może wpłynąć na kolejne obniżki hurtowych cen paliw w Polsce, a w konsekwencji na spadki cen przy dystrybutorach
Działania te są bezpośrednią odpowiedzią na rozporządzenie podpisane przez prezydenta USA Donalda Trumpa, które przewiduje nałożenie 25-procentowych ceł na towary z Kanady i Meksyku oraz dodatkowych 10 proc. na produkty z Chin. Jednakże o ile Meksyk i Kanada uzyskały odłożenie w czasie nałożenia ceł, to amerykańskie cła na chińskie produkty weszły w życie. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Strażnicy zajrzeli za firankę naczepy tira i dokładnie sprawdzili ładunek. Mieli nosa
Chiny nakładają cła na amerykańską ropę
Chiny zdecydowały się na znaczące posunięcie w kierunku amerykańskiego giganta technologicznego Google: rozpoczęły dochodzenie antymonopolowe. Dodatkowo Pekin wprowadził 15-proc. cła na amerykańską ropę i gaz ziemny, a także 10-proc. na sprzęt naftowy i rolniczy. Ceny ropy na światowych rynkach od razu zaczęły spadać.
Kraje OPEC+ na razie bez reakcji
Aktualne plany krajów OPEC+, zakładające stopniowe zwiększanie produkcji począwszy od kwietnia, pozostały w mocy. Kartel nie zdecydował się na razie ulec namowom Donalda Trumpa, by wpłynąć na natychmiastowe drastyczne obniżenie cen ropy. W zaistniałej sytuacji plany stopniowego wzrostu wydobycia od kwietnia mogą zostać zmienione.
Czy na polskich stacjach będzie taniej?
Obecnie jedyne, co jest pewne, to... niepewność. Jeszcze kilka dni temu eksperci e-Petrol.pl prognozowali kilkugroszowe obniżki cen paliw na okres od 3. do 9 lutego. Obecna sytuacja pozwala przewidywać kontynuowanie spadków cen w następnych tygodniach, ale... wszelkie przewidywania są w obecnej sytuacji dość ryzykowne.
Można się pocieszyć: na razie nie widać żadnych powodów do podwyżek cen paliw na stacjach, są za to powody do powrotu cen paliw w okolice nieznacznie powyżej 6 zł za litr. To już coś.