Poseł Aleksander Miszalski dostrzegł problem, jakim są kierowcy, którzy w ogóle lub w niewłaściwy sposób sygnalizują zmianę kierunku jazdy. W związku z tym parlamentarzysta widzi potrzebę zmiany ustawy Prawo o ruchu drogowym poprzez wprowadzenie regulacji dotyczącej błędnej sygnalizacji zmiany kierunku jazdy przez kierowcę pojazdu. Wszystko dlatego, że w ocenie Miszalskiego "Błędne lub nieuzasadnione sygnalizowanie zmiany kierunku jazdy jest przyczyną wielu kolizji i wypadków drogowych".

Zdaniem posła "kierowcy wjeżdżający na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej, widząc nadjeżdżający z lewej strony pojazd, który sygnalizuje skręt w prawo, w celu upłynnienia ruchu zaczynają wykonywać manewr skrętu w prawo lub jazdy prosto, zanim pojazd nadjeżdżający z ich lewej strony dokona pełnego skrętu w drogę, z której się poruszają". Błędne użycie kierunkowskazu w tego typu sytuacjach bywa jedną z przyczyn kolizji lub wypadków.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Rzecz w tym, że — jak zauważa poseł — odpowiedzialność za zdarzenie ponosi kierowca, "który sugerując się sygnałem nadawanym z nadjeżdżającego z jego lewej strony pojazdu, wykonał swój manewr, zanim tamten dokonał manewru skrętu w lewo". A w rzeczywistości kierowca błędnie sygnalizujący zamiar skrętu jest według Miszalskiego współwinny spowodowania kolizji. W związku z tym parlamentarzysta pyta resort sprawiedliwości i administracji, "Jak ministerstwo odnosi się do wprowadzenia odpowiedzialności mandatowej kierowcy, który błędnie sygnalizuje zmianę kierunku jazdy swojego pojazdu?"

W swojej odpowiedzi resort wskazał, że "przedmiotowe zagadnienie pozostaje poza zakresem kompetencji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji", a kwestia sygnalizowania zmiany kierunku lub pasa ruchu pozostaje w gestii Ministra Infrastruktury. Dalej ministerstwo informuje, że "zachowanie kierującego pojazdem, polegające na utrudnianiu lub tamowaniu ruchu poprzez niesygnalizowanie bądź błędne sygnalizowanie zamiaru zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu, jest wykroczeniem, za które, zgodnie z przepisami prawa, grozi grzywna w wysokości 200 zł w postępowaniu mandatowym. W przypadku zaistnienia zdarzenia o groźniejszych skutkach osoba taka, uznana za sprawcę czynu zabronionego w omawianym zakresie, może podlegać surowszej odpowiedzialności karnej".