Jednak oprócz aut produkcyjnych Japończycy mają też kilka ciekawych pomysłów, jak mogą wyglądać auta przyszłości. Nowa koncepcja tworzenia samochodów brzmi: wspaniały do zabawy, wspaniały dla środowiska, wspaniały do życia. Pierwszy z prezentowanych concept carów został zbudowany z myślą o dwóch pierwszych hasłach. HVS to spider, który ma łączyć przyjemność z jazdy sportowym samochodem z niewielką uciążliwością dla środowiska. Do napędu posłużył spalinowy, 1,5-litrowy silnik o mocy 110 KM, który dzięki wspomaganiu dwóch jednostek elektrycznych zapewnia HVS-owi osiągi na poziomie auta z 2-litrową, konwencjonalną jednostką. Za to przy oszczędnej jeździe inżynierowie Daihatsu obiecują średnie spalanie na poziomie 2,86 l/100 km! 72 km na jednym litrze paliwa Drugi z prezentowanych pojazdów to prawdziwy high-tech na kołach. UFE III to 3-miejscowy samochód także napędzany hybrydowym systemem, ale w tym przypadku konstruktorom udało się uzyskać nieprawdopodobnie niskie średnie spalanie - na jednym litrze benzyny pojazd może przejechać aż 72 km! Także wnętrze samochodu znacznie wykracza poza obowiązujące dziś standardy - kierowca siedzi pośrodku kabiny, a do sterowania służy samolotowy wolant. Ostatni z prezentowanych pojazdów ma największe szanse na seryjną produkcję, choć jest też najmniej futurystyczny. Esse to 4-osobowy hatchback napędzany silnikiem o pojemności zaledwie 660 ccm i mocy aż 58 KM. Esse to nic innego jak małe, miejskie autko, którego obsługa dzięki automatycznej skrzyni biegów jest uproszczona do minimum, a wysoka pozycja za kierownicą ma zapewniać świetne prowadzenie w mieście. Czy Daihatsu trafi jeszcze kiedyś do Polski? Na razie nie ma takich planów, a cła na auta spoza Europy i trudna sytuacja na naszym rynku nie zachęcają do podjęcia takich starań. Może w przyszłości Toyota zdecyduje się na taki krok.