Kapitan Orlen Teamu zyskał jedno miejsce dzięki awarii skrzyni biegów w KTM-ie Fransa Verhoevena, ale poza tym zbliżył się do Jaroslava Katrinaka, którego pokonał dzisiaj o 39 sekund. Marek Dąbrowski wrócił na 24 lokatę, zajmowaną po piątym etapie.

Po raz pierwszy w historii Dakaru, etap wygrał zawodnik z Łotwy. Janis Vinters, tworzący wraz z młodszym bratem Einarsem SAF Moto Team Riga, w 2003 został mistrzem Europy w cross-country, rok później był czwarty w Rallye d'Orient, ukończył w dziesiątce Dakar 2006. Dzisiaj odniósł życiowy sukces, startując z 22 pozycji.

Marc Coma pojechał taktycznie. Prowadził stawkę i samotnie przejechał dystans. Cyril Despres próbował gonić Katalończyka, lecz zaliczył upadek i został doścignięty przez Paala Andersa Ullevaalsetera. Francuz i Norweg jechali razem aż do 30 kilometra przed metą.

Krzysztof Hołowczyc pokazał dzis klasę, wyprzedzając kolejnych konkurentów. Nie w pełni sprawnym pikapem, startując z końca stawki, dotarł na metę jako 25 w kolejności i popisał się 13 czasem! Niestety, na wyniku Hołka w łącznej klasyfikacji zaważy niemal 10-godzinna strata z ósmego etapu, w tym godzina kary za spóźnienie na start.

- Po wczorajszym dniu nastroje trochę nam się poprawiły – powiedział Krzysztof Hołowczyc. Zniszczenia samochodu wydawały się być tak duże, że niemożliwe do usunięcia. Na szczęście jedziemy dalej, chociaż brakuje nam tylnego stabilizatora i hamulca na jedno koło. Ale najważniejsze, że jesteśmy na mecie kolejnego etapu i jeszcze do tego na niezłym miejscu na odcinku specjalnym. Sam jestem tym bardzo zaskoczony. Wierzę, że teraz serwis już w pełnym składzie dokręci wszystko do końca i dokona niezbędnych napraw. Brakuje nam trochę części. Wczoraj uszkodziliśmy aż cztery specjalne amortyzatory. Z tylnych, które rzadko ulegają uszkodzeniu tylko dwa mieliśmy w zapasie. Zespół będzie musiał więc znaleźć jakieś rozwiązanie. Gregoire de Mevius i jego drużyna zrobią wszystko, abyśmy wyruszyli w pełni sprawnym samochodem. Co do tego jestem przekonany. My też nie składamy broni. Przed nami jeszcze cztery trudne odcinki specjalne i wiele może się wydarzyć. Pokazał to chociażby dzisiejszy etap na którym szansę na zwycięstwo straciła chyba ekipa Volkswagena.

Mitsubishi, które od startu w Lizbonie nie wygrało ani jednego etapu - wliczając dzisiejszy dzień - podwójnie prowadzi w Dakarze. Dla zespołu Volkswagena był to feralny dzień: najlepszy kierowca Touarega, Mark Miller zajmuje szóstą lokatę. Giniel de Villiers usiłuje dotrzeć do Nemy na holu za Mercedesem Josepa Pujola. Carlos Sainz pozostał na 325 kilometrze - Mark Miller, a po nim Carlos Sousa próbowali pomóc El Matadorowi w dojściu do ładu z elektroniką. Na etapie pokazała się po raz pierwszy Jutta Kleinschmidt, któta dojechała na ósmym miejscu.

Jutro etap i odcinek specjalny w kształcie pętli ze startem i metą w Nema. Zawodnicy będą mieli do pokonania 400 km w tym 366 km odcinka specjalnego. Organizatorzy nie planowali takiego etapu, ale kiedy na kilka tygodni przed rozpoczęciem rajdu nadeszły niepokojące sygnały dotyczące bezpieczeństwa w niektórych regionach, to wtedy postanowiono zmienić trasę.

Dziewiąty etap: Tichit - Nema 497 kilometrów (odconek specjalny -494 km):

Samochody: 1. Jean-Louis Schlesser i Arnaud Debron (Francja Schlesser Original X826) - 5:32.03 godz,; 2. Luc Alphand/Gilles Picard (Francja - Mitsubishi Pajero MPR 13_ - strata 13 sek.; 3. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - 4.14 min.; 4. Hiroshi Masuoka i Pascal Maimon (Japonia/Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - 8.38; 5. Nani Roma i Lucas Cruz (Hiszpania - Mitsubishi Pajero MPR13) - 14.27; 6. Nasser al-Attiyah i Alain Guehennec (Katar/Francja - BMW X3 CC) - 14.34; 7. Carlos Sousa i Andreas Schulz (Portugalia/Austria - Volkswagen Race Touareg) -+30.21; 8. Jutta Kleinschmidt i Tina Thörner (Niemcy/Szwecja -BMW X3 CC) - 31.09; 9. Siergiej Szmakow i Konstantin Mieszczeriakow (Rosja - Buggy ZIŁ) - 31.45; 10. Mark Miller i Ralph Pitchford (USA/RPA - Volkswagen Race Touareg 2) - 31.52; 13. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia - Nissan Navara) - 51.06.

Po dziewięciu etapach: 1. Peterhansel - 33:43.23 godz.; 2. Alphand - strata 7.50 min.; 3. al-Attiyah - 1:23.21 godz.; 4. Schlesser - 1:25.32; 5. Masuoka - 2:13.44; 6. Miller - 2:14.26; 7. Sousa - 4:11.29; 8. Gordon - 6:20.59; 9. Henrard - 7:18.55; 10. Thomasse - 7:46.30.

Motocykle: 1. Janis Vinters (Lotwa - KTM 660) - 6:08.51godz.; 2. Cyril Despres (Francja - KTM 690) - strata 7.31min.; 3. Marc Coma (Hiszpania - KTM 690) oraz Paal Anders Ullevaalseter (Norwegia - KTM 660) - 7.53; 5. Jean de Azevedo (Brazylia - KTM 660) - 9.34; 6. Chris Blais (USA - KTM 660) - 10.47; 7. David Casteu (Francja - KTM 690) - 15.53; 8. Isidre Esteve Pujol (Hiszpania - KTM 690) - 19.07; 9. Helder Rodrigues (Portugalia - Yamaha WR 450F) - 28.09 10. Jacek Czachor (Polska - KTM 660) - 34.56; 36. Marek Dąbrowski (Polska - KTM 660) - 1:33.12 godz.

Po dziewięciu etapach: 1. Coma - 36:41.31 godz.; 2. Despres - strata 54.36 min.; 3. Casteu - 1:11.15 godz.; 4. Blais - 1:34.20; 5. Ullevaalseter - 2:00.06; 6. Esteve - 2:32.11; 7. Rodrigues - 2:53.00; 8. Vinters - 3:30.33; 9. Marchini - 3:33.02; 10. Katrinak - 3:39.18; 11. Czachor - 3:44.34; 24. Dąbrowski - 8:17.14.

Żródło: Autoklub, informacje prasowe zespołów