Te podstawowe zasady mogą wyeliminować większość kolizji i uratować tysiące istnień. Pomyśl o tym.

1. Bądź uważny!

"Nie widziałem go!" jest najczęściej słyszanym po wypadku wytłumaczeniem. Czy inne samochody są niewidzialne? Praktycznie większość kolizji wiąże się z nieuwagą przynajmniej jednego z kierowców. Nieuwaga może wynikać z zamyślenia, rozmaitych zakłóceń, senności, zmęczenia, autostradowej hipnozy, rozmowy, etc. Poruszający się pojazd wyzwala ogromną energię. Ty jako kierowca jesteś odpowiedzialny za to, aby energia ta nie została użyta do ranienia, zabijania lub niszczenia czyjejś własności. Zwiększenie uwagi pozwoli Ci widzieć i rozpoznawać czające się na drodze niebezpieczeństwa. Podstawowy atrybut bezpiecznego kierowcy to czujność (stan pogotowia), a zwiększona uwaga jest najważniejszym zadaniem podczas jazdy, ponieważ daje Ci czas na rozpoznanie niebezpieczeństwa i uniknięcie kolizji.

Często cytowana statystyka mówi, że większość kolizji zdarza się w niewielkiej odległości od domu. Dlaczego? Blisko domu czujemy się komfortowo rozluźnieni, bezpieczni w dobrze znanym otoczeniu, tracimy koncentrację, robimy się nieuważni. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele fatalnych obrażeń spowodować może kolizja przy niskich prędkościach pojazdu.

Mamy dla Ciebie radę. Bycie czujnym i świadomym kierowcą wcale nie jest łatwym zadaniem. Następnym razem, gdy wsiądziesz do samochodu, spróbuj skoncentrować się wyłącznie na jeździe. Nie myśl o niczym innym. Zobaczysz, jak trudno utrzymać myśli na wodzy. W samochodzie wiele czynności wykonujemy automatycznie i nasze myśli właściwie są wolne. A one chcą błądzić. Czy zdarzyło Ci się jechać dokądś i być tak zajętym własnymi myślami, że nie byłbyś w stanie odtworzyć pokonanej trasy? Czy to problem?

Czy to uleczalny problem? Zwracanie uwagi może stać się zwyczajem, ale to wymaga pracy. Podejmij świadomą decyzję. Połącz swój umysł ze swoimi oczami i świadomie analizuj co widzisz, gdy jedziesz. Prowadzenie samochodu jest dla większości z nas najbardziej niebezpieczną rzeczą, jaką w życiu robimy. To wymaga pełnej uwagi. Biegłe opanowanie tej czynności może uratować Ci życie.

2. Nie ufaj nikomu!

Nigdy nie możesz być pewien tego, co zrobią inni kierowcy. Spoglądaj na nich z nieufnością. Przewiduj błędy, jakie mogą popełnić, i bądź na nie przygotowany. Czy opłaca się zaufanie na drodze? W Polsce co kilka minut ktoś przekonuje się, że to błędne założenie. Skąd wiesz, kto stanie na Twojej drodze? Może ktoś wracający z alkoholowej imprezy? Albo ktoś, kto właśnie stracił pracę lub, co gorsze, zakochał się? Większość kolizji zdarza się wtedy, gdy inni robią coś, czego się nie spodziewasz, lub jeśli Ty robisz coś, czego nie spodziewają się inni.

3. Ustąp pierwszeństwa!

Są sytuacje, kiedy reguły na drodze mogą być niejasne. Jeśli masz wątpliwości, kto ma pierwszeństwo, ustąp. Inny kierowca może się mylić, ale za to Ty możesz uniknąć zranienia lub śmierci. To praktyka jazdy defensywnej, nie prawo drogowe, ale ta praktyka opłaca się.

4. Nie pędź!

Jazda z prędkością większą niż rozsądna zwiększa ryzyko z dwóch powodów: po pierwsze, zmniejsza się czas Twojej reakcji, po drugie, podczas wypadku więcej energii będzie musiało znaleźć ujście. Nie zmienisz praw matematyki i fizyki. Powinieneś rozważyć, czy ryzyko jest warte Twego pośpiechu.

5. Nie prowadź osłabiony!

Osłabienie rozumiemy tutaj jako każdy stan psychofizyczny ograniczający zdolność bezpiecznego prowadzenia pojazdu. Wśród czynników wpływających na osłabienie naszego organizmu wymienić należy: alkohol, narkotyki, niektóre leki, zmęczenie, choroby, stres.

Siadając za kierownicą, musisz mieć pewność, że jesteś w stanie prowadzić. Zapytaj samego siebie: Czy mogę jechać bezpiecznie? Czy moje kończyny są sprawne? Czy nie brałem leków, które mogą zaburzyć moją zdolność prowadzenia auta? Czy nie jestem zbyt zmęczony, zbyt zdenerwowany? Czy minęło wystarczająco dużo czasu od wypicia ostatniego drinka? Czy, jeśli potrzebuję okularów, mam je na nosie? Jeśli odpowiedź na te pytania jest twierdząca, możesz jechać.

6. Zapinaj pasy!

Używaj innych systemów bezpieczeństwa! Bez wątpienia pasy bezpieczeństwa są najbardziej znaczącym dla poprawy bezpieczeństwa wynalazkiem. Pasy robią dla Ciebie kilka rzeczy - zapewniają ochronę przy uderzeniu, absorbują siłę zderzeniową, trzymają Cię, abyś nie został wyrzucony z samochodu. Mimo tych korzyści, ludzie mają wiele powodów, aby ich nie zapinać.

- "Pasy gniotą moje ubranie". Oczywiście, że to robią.

- "Pasy są niewygodne". Możliwe, ale możesz je wyregulować. Twój dealer może to zrobić za Ciebie.

- "Nie chcę być uwięziony, gdyby zdarzył się wypadek". Bez pasów Twoje obrażenia mogą być zbyt poważne, abyś o własnych siłach mógł wydostać się z samochodu.

- "Rząd nie będzie mi mówił, co mam robić. Żyjemy w wolnym kraju!". Zgadza się, ale co z prawami innych podatników? Oni nie chcą płacić za Twoją lekkomyślność.

- "Słyszałem o ludziach, którzy przeżyli w wypadku tylko dlatego, że nie mieli zapiętych pasów". Kto tak mówi? Na pewno nie żaden z ekspertów do spraw bezpieczeństwa. Jeśli możesz zginąć z zapiętym pasem, bez niego nie masz szans. Chyba że masz szczęście. Według statystyk, pasy zmniejszają ryzyko śmierci i kalectwa o 50%.

A co z innymi, którzy jadą ze mną i nie zapinają pasów? Najprostsza rada to nie pozwalać im na to lub nie wozić takich pasażerów. Podczas wypadku niezapięty pasażer staje się obiektem latającym - możesz zginąć od uderzenia przez niezapiętego pasażera, nawet jeśli sam jesteś zapięty.

I ostatni argument. Jeśli uczestniczysz w wypadku i nie masz zapiętych pasów, jesteś odpowiedzialny za swoje obrażenia, nawet jeśli nie ty byłeś sprawcą wypadku. Ubezpieczyciel lub sąd mogą zakwestionować wysokość odszkodowania, a jeśli obrażenia są poważne, może Cię to kosztować miliony. Pamiętaj o fotelikach dla dzieci. ABS i poduszki powietrzne również zwiększają bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów.

7. Nie przejeżdżaj na czerwonym świetle!

Kierowcy robią to milion razy dziennie. Są dwa podstawowe typy kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle - jedni to zamyśleni marzyciele, którzy po prostu nie widzą sygnalizacji, drudzy to niecierpliwi kierowcy, którzy, zamiast zatrzymać się, przyspieszają na żółtym świetle. Niektórzy z nas są winni obu tych wykroczeń. Czy naprawdę jest nam tak spieszno? Przejeżdżanie na czerwonym świetle rocznie zabija setki ludzi.

8. Prowadź precyzyjnie!

Niechlujna jazda rodzi niefortunne wypadki. Większość z nas zna kodeks drogowy, a mimo to ignoruje go ze względów praktycznych. Jesteśmy zbyt niecierpliwi, by zadbać o detale naszego życia i nie mamy czasu, żeby zrobić to jak Pan Bóg przykazał. Dlaczego respektowanie najdrobniejszych zasad jest tak ważne? Bo tylko dzięki temu jesteśmy w stanie stworzyć konsekwentny i jednolity stan pozwalający nam przewidywać zachowania innych kierowców, a co za tym idzie - unikać konfliktów i kolizji. Ignorowanie tych zasad jest źródłem chaosu, który widzimy każdego dnia.

9. Wyluzuj się!

Bezpieczny styl jazdy to rodzaj postawy. Zauważ, że większość mandatów i niefortunnych wypadków zdarza się, gdy jesteśmy w złym humorze. Gdy twoje emocje idą w górę, umiejętność jasnej oceny sytuacji może Cię zawieść. Możesz nie dostrzec niebezpieczeństwa. Kiedy jesteś wściekły lub zestresowany, powinieneś zjechać na bok, wziąć kilka głębokich oddechów i uspokoić się, zanim dojdzie do czegoś, czego potem będziesz żałował. Pamiętaj, jako kierowca jesteś automatycznie wciągnięty w konflikty. Nie jesteś w stanie ich wszystkich kontrolować, ale możesz kontrolować swoje reakcje. Staraj się zachować spokój, pozytywny stosunek do świata i bezstronność. Powinieneś się tego nauczyć. Powtarzaj słowa: "Nic nie szkodzi". Gdy inni kierowcy robią błędy lub są niegrzeczni i aroganccy, nie daj się ponieść emocjom. Nie warto, za 10 minut zapomnisz o tym. Nie pozwól, aby czyjś błąd spowodował u Ciebie utratę kontroli. Wiele kolizji zdarza się, gdy kierowca jest wściekły, zdenerwowany, zestresowany i rozkojarzony. Staraj się utrzymać postawę racjonalną, spokojną i pełną pozytywnych emocji.

10. Dojedź żywy, czyli zabójczy problem senności!

Senność jest przyczyną większej liczby wypadków niż jazda pod wpływem alkoholu. Wiele tego typu wypadków ma związek z pracą zawodową.

Pamiętaj:

- otwieranie okien w samochodzie i podgłaśnianie radia dają nikły efekt,

- drinki energetyczne nie działają od razu, a efekt jest krótkotrwały,

- leki i środki przeciwsenne nie zastąpią drzemki,

- powyższe nie mogą być substytutem snu.

Gdy dopada Cię zmęczenie:

- zjedź z drogi,

- zaparkuj bezpiecznie,

- wypij jedną lub dwie puszki napoju energetycznego lub wysokokofeinowego,

- utnij sobie 15-minutową drzemkę.