- W teście WLTC wszystkie badane auta z zapasem spełniają kryterium emisji 80 mg/km
- W badaniu podczas jazdy autostradowej tylko jedno auto wypadło niekorzystnie
Przez lata producenci samochodów zapewniali, że ich auta – niezależnie od rodzaju napędu pod maską – są coraz bardziej ekologiczne i coraz mniej zatruwają środowisko. Na stanowiskach badawczych rzeczywiście tak było, a na drodze? Wraz z zapoczątkowaną przez Volkswagena aferą dieslowską czar prysł. Deklaracje firm okazały się kłamstwem, a samochody z wysokoprężnymi silnikami emitowały znacznie więcej szkodliwych związków (przede wszystkim tlenków azotu) niż deklarowano.
VW przyznał się w końcu do wszystkiego, a złapane za rękę inne koncerny motoryzacyjne zaczęły tłumaczyć się tzw. oknem temperaturowym (poniżej określonej temperatury zewnętrznej emitowane przez silnik spaliny nie muszą spełniać norm, ma to przede wszystkim chronić silnik). A w ogóle to normy są zbyt wyśrubowane i aby je spełnić koncerny musiałyby pójść z torbami, instalując w autach drogie (bo działające!) systemy oczyszczania spalin, których koszt w wielu przypadkach byłby wyższy niż koszt samej jednostki napędowej. Kilka koncernów zadeklarowało, że w związku z problemem oczyszczania spalin diesli będą wygaszać produkcję aut napędzanych tego typu jednostkami napędowymi.
Co zmieniła norma Euro 6-TEMP?
Minęło kilkanaście miesięcy, wrzawa nieco opadła. Auta z silnikami diesla nadal są w ofercie większości firm. Niemiecki automobilklub ADAC postanowił sprawdzić, jak z oczyszczaniem spalin radzą sobie samochody, które powinny spełniać najnowszą normę Euro 6-TEMP. Norma ta będzie obowiązywała od 1 września 2019 roku. W stosunku do poprzednio obowiązującej, poziom emisji tlenków azotu NOx jest na tym samym poziomie (80 mg/km), ale inny jest obecnie cykl badawczy – WLTC (Worldwide Harmonized Light-Duty Vehicles Test Cycle). W skrócie: zamiast hamowni pomiar przeprowadzany jest podczas jazdy, oczywiście cykl WLTC jest znormalizowany. Czy przy niskich temperaturach układy oczyszczające w ogóle działają?
W pierwszej części (cykl WLTC) zbadano siedem aut: BMW 520d Touring, Citroëna Berlingo BlueHDi 130, Mercedesa A 180 d, Opla Astrę 1.6 D, Volvo XC60 D5 AWD oraz VW Golfa 1.6 TDI SCR. Dodatkowo sprawdzono benzynowe Renault Mégane TCe 140 – do tej pory auta z silnikami benzynowymi nie były uważane za problematyczne pod względem emisji tlenków azotu.
Wyniki są pokrzepiające:
- BMW 520d touring emitowało 1 mg NOx/km (temp. zewnętrzna 5,4 st.C);
- Citroën Berlingo BlueHDi emitował 7 mg NOx/km (temp. zewnętrzna 5,8 st.C);
- Mercedes A 180 d emitował 40 mg NOx/km (temp. zewnętrzna 1,2 st.C);
- Opel Astra 1.6 D emitował 1 mg NOx/km (temp. zewnętrzna 3,3 st.C);
- Volvo XC60 D5 AWD emitowało 56 mg NOx/km (temp. zewnętrzna 7,9 st.C);
- VW Golf 1.6 TDI SCR emitował 14 mg NOx/km (temp. zewnętrzna -0,4 st.C);
- Renault Mégane TCe 140 (benzynowe) emitowało 15 mg NOx/km (temp. zewnętrzna 3,8 st.C).
Przypominamy, że granica normy Euro 6-TEMP dla testu WLTC (test przeprowadzany podczas jazdy w znormalizowanym trybie) wynosi 80 mg/km. Badacze z ADAC-a w żadnym samochodzie nie wykryli zastosowania wspomnianego wcześniej okna temperaturowego. Wszystkie auta emitowały znacznie mniej NOx niż przewiduje norma, niektóre diesle emitowały nawet mniej tlenków azotu niż silnik benzynowy.
Test ADAC: a jak jest podczas normalnej jazdy?
Podczas drugiej części testu ADAC postanowił sprawdzić także, czy tak dobre wyniki auta z dieslami pod maską są w stanie uzyskać podczas jazdy w trybie RDE (Real Drive Emission), w którym granica emisji NOx wynosi 168 mg/km. Dodatkowo opracował własny dwuczęściowy Eco-test, który przewiduje m.in. jazdę z włączoną klimatyzacją, dodatkowe obciążenie aut (200 kg), a w drugiej części jazdę autostradową. Do badania użyto trzech aut: BMW X2 xDrive20d Steptronic, Peugeota 308 SW 2.0 BlueHDi 180 EAT8 oraz Volvo XC60 D5 AWD Geartronic. Wszystkie samochody są wyposażone w katalizatory SCR, korzystające z dodatku roztworu mocznika (AdBlue). Także tu nowoczesna technika oczyszczania spalin zdała egzamin. Oto wyniki w teście RDE (NOx maks. 168 mg/km):
- BMW X2 xDrive20d automat emitowało 23 mg/km;
- Peugeot 308 SW 2.0 BlueHDi 180 automat emitował 30 mg/km;
- Volvo XC60 D5 AWD automat emitowało 56 mg/km.
Również pierwsza część Eco-testu ADAC wypadła dobrze:
- BMW X2 xDrive20d automat emitowało 31 mg/km;
- Peugeot 308 SW 2.0 BlueHDi 180 automat emitował 41 mg/km;
- Volvo XC60 D5 AWD automat emitowało 93 mg/km.
W autostradowym teście ADAC wyniki były następujące:
- BMW X2 xDrive20d automat emitowało 84 mg/km;
- Peugeot 308 SW 2.0 BlueHDi 180 automat emitował 45 mg/km;
- Volvo XC60 D5 AWD automat emitowało 239 mg/km.
Podsumowanie
ADAC zwraca uwagę, że producenci aut najwyraźniej zmienili swoje nastawienie do diesli i wzięli się do roboty. Zwłaszcza wyniki BMW i Peugeota udowadniają, jaki potencjał tkwi w systemach oczyszczania spalin, skoro normy spełniane są z takim zapasem. Jeśli inni producenci będą brali przykład z tych firm, diesle nie muszą być dłużej „chłopcem do bicia”.