— Ci *** z tej srebrnej Alfy zawrócili na rondzie, zgubili jeden patrol, ale trafili na następny. Oni się nie patyczkowali. Zero hamowania, zero próby zmniejszenia prędkości. Jechali jak taran na czołówkę mówi Auto Światowi jedna z osób, która była na miejscu zdarzenia.

Jak twierdzą nasi informatorzy, kierowca Alfy Romeo jechał na tyle agresywnie, że na jednym z zakrętów, tuż przed miejscem zderzenia, "o grubość kartki" wyminął trzech prawidłowo jadących rowerzystów. Rozmówcy Auto Świata twierdzą, że najprawdopodobniej nie chcieli zatrzymać się do kontroli ze względu na posiadane niedozwolone substancje odurzające.

Siła uderzenia była tak duża, że auto obróciło się kołami do góry Foto: Michał Zawadzki/Czytelnik Auto Świata / Auto Świat
Siła uderzenia była tak duża, że auto obróciło się kołami do góry

Potwierdzają to relacje innych świadków zdarzenia. Na pewno chcieli dalej uciekać, bo słyszałam komendę "stój", gdy jeden z mężczyzn wyskoczył z przewróconego auta. Ale policjant szybko zatrzymał uciekiniera i klęczał, przytrzymując go. On uspokoił się, dopiero gdy podeszli kolejni policjanci — relacjonuje kobieta, która widziała zajście.

Zawrócił na rondzie i staranował

Rewelacje te potwierdzają policjanci z komendy w Mińsku Mazowieckim. — Pościg rozpoczął się, gdy kierujący Alfą Romeo nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Uciekając, zawrócił na rondzie i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym radiowozem. Cztery osoby zostały poszkodowane. Policjanci zostali zabrani do szpitala do Warszawy. Osoby z Alfy Romeo zostały najpierw przebadane na miejscu i następnie zabrane do komendy w Mińsku Mazowieckim precyzuje w rozmowie z Auto Światem sierż. szt. Patryk Wiśniewski z mińskiej komendy.

Policyjny pościg pod Mińskiem Mazowieckim

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 12 lutego, w miejscowości Niedziałka Druga, niedaleko Mińska Mazowieckiego. Jako pierwsze o sprawie poinformowało Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Z urzędniczego komunikatu wynikało, że sprawa musi być poważna, ponieważ na miejscu pracowały dwa zastępy strażaków zawodowych, zastęp ochotników oraz zespoły z kilku karetek.