Auto Świat Wiadomości Aktualności Drifting i kulig, czyli groźna i droga zabawa na parkingu w Myślenicach

Drifting i kulig, czyli groźna i droga zabawa na parkingu w Myślenicach

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski

Nawet 500 zł mandatu i 5 punktów karnych - tyle może kosztować kierowcę za urządzenie "kuligu". Na tym jednak nie koniec. Policja ostrzega, że sprawa może również trafić do sądu, a jeśli dojdzie do wypadku, to trzeba liczyć się nawet z karą więzienia.

Kulig
Policja / Policja
Kulig

Jak zima, to kulig. Gdy tylko pojawi się więcej śniegu nie brak chętnych do ciągania dzieci i dorosłych na doczepionych sankach. Nie inaczej było w Myślenicach, gdy na jednym z parkingów kierowcy urządzali przejażdżki z doczepionymi sankami. Nie uszło to uwadze miejskiego monitoringu, dzięki któremu na miejsce skierowano patrol, by wylegitymować uczestników.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Policjanci ostrzegają, że urządzanie kuligu za samochodem to bardzo groźna zabawa. Po niedawnym wypadku w Elblągu jedna z nastolatek walczy o życie w szpitalu. W razie hamowania łatwo o poważny wypadek. Uczestnicy mogą wpadać na siebie, uderzyć w ciągnące auto czy wypaść z drogi (choćby podczas jazdy na zakrętach) czy uderzyć w drzewo lub elementy infrastruktury. Nietrudno także o wpadnięcie pod koła innego samochodu, gdy kulig ma miejsce na drodze publicznej.

Przeczytaj też:

Konsekwencje urządzania kuligu są dość kosztowne. Policja może nałożyć 500 zł mandatu oraz 5 punktów karnych. Na tym jednak nie koniec. Trzeba liczyć się także ze skierowaniem sprawy do sądu. Gdy zaś dojdzie do wypadku śmiertelnego, wówczas kierującemu grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków