Jak udało się nam ustalić, chodzi o odcinek trasy rowerowej od Węzła Wielickiego do ronda u zbiegu ulic Krakowskiej i Kościuszki w Wieliczce. Jak wynika ze zdjęć Google Maps, przed poszerzeniem chodnika o ścieżkę rowerową ciąg pieszy był w tym miejscu nieco węższy. Budowa zmieniła geometrię jezdni. W efekcie kierowcy są zaskakiwani "odgięciem" toru jazdy i aby jechać bezpiecznie muszą najechać na obszar wyłączony z ruchu oraz przeciąć podwójną linię ciągłą.

"Tutaj już kilka aut poniszczyło sobie tutaj felgi i opony. To dowód na brak wyobraźni i brak odpowiedzialności" mówi na nagraniu Bartłomiej Krzych, przedstawiciel stowarzyszenia Otwarta Wieliczka. "Nie poprowadzono żadnych żółtych linii, które prowadziłyby kierowców na normalny wjazd" dodaje Krzych.

"Wjeżdżasz, a tu nagle cyk i nie masz zawieszenia"

W negatywnym tonie wypowiadają się o sprawie internauci. "Wjeżdżasz, a tu nagle cyk i nie masz zawieszenia", "super, że ścieżka powstała. Słabo, że trzeba przecinać podwójną ciągłą, aby przejechać", czy też "szczególnie, jak jest ciemno, to trzeba uważać" to tylko kilka z kilkudziesięciu opublikowanych opinii.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Urząd Miasta i Gminy w Wieliczce oraz Gminny Zarząd Dróg w Wieliczce. Jednak do momentu publikacji nie otrzymaliśmy stanowiska urzędników.

Źródła: YouTube, auto-swiat.pl