"Zrobiłem w Warszawie zakupy w @PlLidl. Zakupy 150 zł. Plus 95 zł za 15 minut parkowania. Jesteście zwyczajnymi złodziejami. To moje ostatnie zakupy w tej sieci" - napisał na platformie X (dawniej Twitter).

Były poseł i europarlamentarzysta Platformy Obywatelskiej nie zdawał sobie sprawy, że na niektórych parkingach przy sklepach różnych sieci, nie tylko Lidla, należy pobrać bilet, żeby parkowanie było darmowe na czas zakupów.

Pod wpisem zapytał go o to jeden z internautów.

Takie rozwiązanie ma zapobiegać pozostawianiu samochodów przez inne osoby niż klientów, z reguły na długi czas. Przeważnie jest stosowane w lokalizacjach, w których brakuje ogólnodostępnych miejsc parkingowych. Postój pozostaje bezpłatny przez kilkadziesiąt minut dla klientów sklepu, jednak trzeba spełnić jeden warunek — pobrać kwitek z parkometru i umieścić go za szybą samochodu. Bez tego narażamy się na opłatę karną, w tym przypadku w wysokości właśnie 95 zł, bez znaczenia na jak długo zaparkowaliśmy auto.

- można przeczytać na Portalu Obsługi Klienta Lidl Polska.

Obsługą parkingu zajmuje się firma zewnętrzna. Sieć podkreśla, żeby wszelkie reklamacje kierować do podmiotu wskazanego w regulaminie.