Wydarzyło się to podczas ostatniego startu w sezonie – mistrzostw Węgier, które odbyły się na lotnisku Tököl koło Budapesztu. Tym samym zespół Dunlop VTG No Limit Racing Team postawił kropkę nad „i” na zakończenie niezwykle udanego sezonu.

Zespół Dunlopa zamierzał zakończyć rywalizację w 2008 roku mocnym akcentem. Dlatego od początku października w warsztacie VTG trwały przygotowania do kończących sezon zawodów. Ostatnim przeróbkom i przygotowaniom zostały poddane GMC Typhoon Marcina Blautha i Chevrolet Chevelle Mortena Carlsena.

Samochód popularnego „Blachy” stracił podtlenek azotu na rzecz całkiem nowego oprogramowania strojonego do końca na hamowni – osiągnięty wynik to 1240 KM, które podczas zawodów zostały jeszcze wzmocnione. Kolejne testy i strojenie przeszła także Chevelle.

Od pierwszego przejazdu na Węgrzech nie brakowało emocji – GMC Typhoon powoli, acz nieubłaganie zbliżał się do granicy 9 sekund na 1/4 mili. Początkowo 9.5, potem 9.3, następnie 9.05, aby w pewnym momencie zbliżyć się do upragnionej „ósemki” na niecałe 0.02 sekundy. Dość powiedzieć, że to niecałe 6 sekund do 200 km/h. Ostatnie strojenie komputera i w końcu jest: 8.94! To liczący się i zauważalny w międzynarodowym świecie wyścigów na ¼ mili wynik i psychologiczna granica, osiągalna tylko dla kilku samochodów w Europie.

Drugi dzień rywalizacji przyniósł z kolei dominację Mortena Carlsena, który jak zwykle dał także wiele radości publiczności. Nieprawdopodobne „burnouty” i „drifty” Chevroleta wywoływały entuzjazm wśród obserwatorów zawodów. Powtarzalne przejazdy w granicach 9.5-9.6 sek. to bezapelacyjnie jedne z lepszych wyników w klasie RWD (aut tylnonapędowych) w tym sezonie.

Tym mocnym akcentem zakończył się trzeci sezon wyścigów na 1/4 mili w wykonaniu zawodników Dunlop VTG No Limit Racing Team. Przypomnijmy, że na początku sezonu 2008 miejsce wielokrotnego mistrza Polski Grzegorza Staszewskiego zajął waleczny Norweg Morten Carlsen. Wraz z nim do znanych już GMC Typhoona Marcina Blautha i Hondy Civic Witka Karałowa dołączył prawdziwy amerykański „muscle car” - Chevrolet Chevelle Mortena.

W ten sposób pod maskami trzech ćwierćmilowych aut zespołu, znalazło się razem ponad 3000 KM! W warsztacie VTG do ostatnich chwil trwały zmiany i modyfikacje w samochodach. GMC Typhoonowi ubyło wiele kilogramów i otrzymał nowe zawieszenie. Zupełnie nową konstrukcję stworzył za to Witold Karałow.

Wysłużona Honda Civic - najszybszy przednionapędowy samochód w Polsce, ustąpiła miejsca profesjonalnej konstrukcji rurowej typu „hot rod”. Nowy pojazd FWD, startujący w klasie Turbo był zapowiedzią jeszcze lepszych czasów, które spełnił z nawiązką, bo na koniec sezonu jest najszybszym samochodem przednionapędowym na 1/4 mili nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie.

Dzięki ciężkiej pracy włożonej w przygotowanie samochodów, sezon Dunlop VTG No Limit Racing Team okazał się pasmem sukcesów. Zaczęło się od zwycięstw Carlsena i Blautha na Węgrzech, potem cała trójka stawała na najwyższych podiach w swoich klasach w kilkukrotnie rozgrywanych w Rykach zawodach z cyklu Pucharu Polski.

Następnie były (rozgrywane w br. w Belgii) zawody King of Europe, w których Morten Carlsen został wicemistrzem w klasie aut RWD i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Potem kierowcy spotkali się na zawodach na Litwie, gdzie Marcin Blauth w swym piekielnie szybkim GMC (zwanym również „kioskiem ruchu”), bezapelacyjnie wygrał rywalizację z kierowcami krajów nadbałtyckich.

Do tego doszły zwycięstwa teamu nad Balatonem na Węgrzech, a potem wrześniowe zmagania w Niemczech. W tych ostatnich niemiecka czołówka aut streetowych musiała po raz kolejny docenić szybkość polskich sąsiadów – 9,3 sek. Marcina Blautha i spektakularne 9,43 sek. Witka Karałowa – najszybszy przejazd auta FWD na 1/4 mili po tej stronie Atlantyku! Sezon 2008 w Polsce zakończył się pierwszymi miejscami w swoich kategoriach w Pucharze Polski Marcina i Witka oraz trzecim miejscem Mortena.

- Mimo że pogoda próbowała pokrzyżować nasze plany i często przychodziło walczyć z "przeciwnymi wiatrami", to sezon 2008 trzeba uznać za pełen sukces naszego zespołu. Udało się wywalczyć tytuły Mistrzów w Pucharze Polski, wygrać liczne zawody za granicą, ale przede wszystkim pokonać bariery do tej pory wydające się poza naszym zasięgiem – 9.43 sek. Witka, szybkie „dziewiątki” Mortena i 8.94 sek. moje – te wyniki to zasługa zaangażowania i pomocy naszego głównego sponsora - Dunlopa, świetnej logistyki No Limit i wspaniałego przygotowania maszyn przez Grzegorza Staszewskiego i mechaników z VTG – podsumował Marcin Blauth, kierowca Dunlop VTG No Limit Racing Team.