Pijany kierowca zatrzymany w pościgu

Uciekał przed patrolem, staranował radiowóz, chciał rozjechać policjanta, a w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Policjanci z Drezdenka zatrzymali nietrzeźwego kierowcę.

O tym, że po mieście jeździ nietrzeźwy kierowca, policjantów powiadomili świadkowie. W miejsce, gdzie był ostatnio widziany, pojechał policyjny patrol. Policjanci zauważyli Renault 19, za kierownicą którego siedział znany im młody mężczyzna. Wiedząc, że kierowca ma cofnięte uprawnienia do kierowania i mając podejrzenie, że jest nietrzeźwy, policjanci postanowili go zatrzymać.

Na wyraźne sygnały do zatrzymania kierowca jednak nie reagował. Zaczął uciekać. Pościg trwał kilkadziesiąt minut. Początkowo kierowca chciał zgubić pościg w mieście, widząc jednak, że nie ma szans wyjechał z miasta i wjechał do lasu. Wielokrotnie zajeżdżał drogę ścigającym go policjantom.

W pewnym momencie zatrzymał się. Policjanci wysiedli z radiowozu i podeszli do Renault. Wtedy kierowca zaczął cofać omal nie potrącając policjantów, uderzył w radiowóz i zaczął uciekać dalej. Zatrzymał się, kiedy w ciemności pomylił drogę i wjechał w bagno. Nie mogąc kontynuować ucieczki poddał się poleceniom funkcjonariuszy. Nie stawiał oporu. Kontrola wykazała, że oprócz zakazu kierowania pojazdami nie posiadał on ubezpieczenia OC pojazdu. Pojazd również nie posiadał ważnych badań technicznych.

Potwierdziła się również informacja o nietrzeźwości kierowcy. W organizmie 23-letni mieszkaniec Drezdenka miał ponad 2 promile alkoholu.

Wjechała w parkujące auto

Policjanci ze Strzyżowa (powiat rzeszowski) zatrzymali wczoraj 46-letnią kobietę, która po spowodowaniu kolizji drogowej próbowała uciekać. Z 3,3 prom. we krwi wjechała w auto parkujące na Rynku w Czudcu.

Kolizję widział właściciel uszkodzonego auta. Zdziwił się, kiedy kobieta prowadząca opla po uderzeniu w jego samochód spokojnie odjechała, więc zadzwonił pod numer 997. Chwilę później policjanci zauważyli samochód, który uczestniczył w kolizji. Jechał w kierunku Strzyżowa. Na widok radiowozu kierująca nim kobieta ostro przyspieszyła. Dojechała do mostu przez rzekę Wisłok i mimo czerwonego światła wjechała na przeprawę. Jadące z przeciwka samochody musiały zjechać na pobocze, by uniknąć zderzenia.

Uciekająca skręciła za mostem w lewo, do ośrodka wypoczynkowego. Tu zablokował ją radiowóz. Kierująca oplem 46-letnia mieszkanka Konina była mocno nietrzeźwa, miała 3,3 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali ją w izbie wytrzeźwień. Już straciła prawo jazdy, czeka ją proces za przestępstwo, jakim jest kierowanie samochodem po pijanemu.