W dniach 26-27 maja w Krakowie odbędzie się ''IX Rajd Pojazdów Zabytkowych na rzecz Centrum Onkologii''. Rajd o charakterze charytatywnym wesprze Krakowski Komitet Zwalczania Raka w zbiórce pieniędzy na oddział onkologii. Trasa biegnie oczywiście przez Rynek Główny, co nie spodobało się ekologom. Jak twierdzą, sama idea jest słuszna, ale sposób jej realizacji - już nie.

– Od kilku tygodni w mediach prowadzona jest nachalna kampania promująca majowy przejazd zabytkowych samochodów przez Rynek. Kampania ta prowadzona jest przez komitet zwalczania nowotworów. Słuszna społecznie idea nie może być jednak realizowana przy pomocy środków, które są przyczyną nowotworów – czytamy w liście otwartym władz PKE skierowanym do Jacka Majchrowskiego, Prezydenta Miasta Krakowa.

W zamian Polski Klub Ekologiczny proponuje wykorzystanie samochodów elektrycznych (np. autobusu, w którym byłaby prowadzona profilaktyka i edukacja zdrowotna) lub rowerów.

– Absurd tej kampanii polega na tym, że w spalinach samochodowych jest wiele związków chemicznych inicjujących nowotwory. A samochody zabytkowe nie mają żadnych urządzeń oczyszczających spaliny, więc przejazd przez Rynek będzie się wiązał z poważnym zanieczyszczeniem Rynku i uliczek doprowadzających co może zagrozić tysiącom ludzi tam zgromadzonych. Zwłaszcza, że Rynek i uliczki doprowadzające nie mają dobrej wentylacji rozpraszającej spaliny (...) Trzeba też przypominać takie fakty jak używanie spalin samochodowych w ruchomych komorach gazowych przez hitlerowskie Niemcy. To są fakty, które niestety w takiej sytuacji należy przywołać – kontynuują swój odważny wywód: Adam Markowski, Prezes Zarządu Okręgu PKE, oraz Zygmunt Fura, Sekretarz Rady Naukowej PKE.

Ekolodzy chcieliby wstrzymać nie tylko najbliższy, ale wszystkie wjazdy samochodów spalinowych na krakowski rynek. Czy wystawa i przejazd kilkudziesięciu samochodów zabytkowych rzeczywiście może mieć aż tak szkodliwy wpływ na całe otoczenie centrum miasta? Zachęcamy do dyskusji.