- Kierowca Tesli zeznał, że hamowanie rozpoczęło się automatycznie. Przyznał także, że w trakcie podróży samochodem korzystał z funkcji Autopilot
- Na skutek wypadku kierowca doznał złamania nogi a podróżujące z nim dzieci odniosły niewielkie obrażenia Po wypadku doszło do pożaru i dwóch eksplozji Tesli 3
Jedno trzeba przyznać Tesli. Wypadki z udziałem samochodów elektrycznych amerykańskiej marki często przykuwają uwagę mediów. Nie inaczej jest w przypadku kolizji nowego modelu 3, do jakiej doszło na moskiewskiej obwodnicy MKAD. Całe zdarzenie zarejestrowały nie tylko kamery lokalnego systemu monitoringu, ale też inni kierowcy.
Początkowo nic nie zapowiadało tak smutnego finału. Tesla uderzyła w tył zaparkowanej lawety pomocy drogowej, która nieco wystawała na lewy pas jezdni. Samo uderzenie nie było silne, gdyż auto tuż przed kolizją rozpoczęło hamowanie. Na filmie widać wyraźnie, że auto nie próbowało omijać przeszkody, co udało się wcześniej innym kierowcom.
Kierowca Tesli zeznał, że hamowanie rozpoczęło się automatycznie. Przyznał także, że w trakcie podróży samochodem korzystał z funkcji Autopilot (poruszał się z prędkością ok. 100 km/h) i nie skupiał swojej uwagi na drodze. Tym samym nie miał szans na dostrzeżenie przeszkody i odpowiednią reakcję.
Na skutek wypadku kierowca doznał złamania nogi, a podróżujące z nim dzieci odniosły niewielkie obrażenia (według zeznań kierowcy skończyło się na kilku siniakach). Wszyscy bezpiecznie opuścili samochód. Ten zaś. pozostawiony na jezdni. zapalił się i eksplodował. Na filmie zarejestrowanym przez jednego z kierowców widać, jak dochodzi do dwóch eksplozji zestawu akumulatorów.
Wybuch ogniw nie powinien nikogo dziwić. O eksplozję modułów baterii bardzo łatwo w sytuacji uszkodzenia systemu kontroli temperatury i przegrzania (wbrew pozorom do groźnej sytuacji może dojść także w trakcie ładowania lub przeładowania). W historii wypadków Tesli dochodziło już do gwałtownych pożarów akumulatorów w modelach S oraz X, w których stosowane są starsze ogniwa Panasonic 18650. W modelu 3, Tesla wykorzystuje nowsze baterie 2170, które wyróżniają się wyższą gęstością energii. Tym samym łatwiej o potężniejszą i groźniejszą w skutkach eksplozję, niż starszych odmianach samochodów elektrycznych amerykańskiej marki.
Po wypadku można oczywiście wyciągać wiele wniosków. Przede wszystkim, nadmierne poleganie na systemach jazdy półautonomicznej może się skończyć tragedią. Po wypadku lepiej także jak najszybciej opuścić samochód.