ZE, czyli zero emission. Oznacza to, że Renault robi pierwszy krok, by przestawić się na produkcję aut elektrycznych. Francuzi ogłosili niedawno, że za dwa lata wystartuje produkcja modelu Twizy (dwuosobowy, czterokołowy skuter z dachem i z drzwiami), a za trzy lata Zoe (niewielkie, futurystyczne coupé). Rynkowy debiut elektrycznego Fluence’a (sedan zbudowany na bazie Megane) oraz Be Bopa (elektryczna wersja Kangoo) to już kwestia przyszłego roku. Szykuje się więc elektryzująca przyszłość. Przynajmniej w salonach Renault.
No dobra, a ten model nie jest elektryzujący?