Jak informowaliśmy wcześniej do tragicznego wypadku na drodze krajowej numer 10 w Emilianowie, doszło w piątek.

W zdarzeniu brały udział cztery pojazdy – trzy osobowe i jeden ciężarowy. Wówczas było wiadomo, że skodą podróżowała czteroosobowa rodzina z Wielkopolski — na miejscu zginęły trzy osoby: 47-letni kierowca skody oraz dwójka pasażerów — 14-latek i 17-latka. W sobotę policja poinformowała, że zmarła też trzecia pasażerka — 44-latka, która wcześniej została przetransportowana do szpitala.

Zdjęcie z miejsca wypadku pod Bydgoszczą Foto: kujawsko-pomorska.policja.gov.pl
Zdjęcie z miejsca wypadku pod Bydgoszczą

Wypadek w Emilianowie - co wiadomo?

Policja ustaliła, że rodzina, która zginęła, pochodziła spod Piły i wracała z wakacji do domu. Nieznana jest jednak przyczyna wypadku — kierujący toyotą nagle zjechał na przeciwny pas ruchu, uderzył w ciężarówkę DAF z naczepą, by później zderzyć się z volkswagenem. — Pojazd ciężarowy w wyniku uderzenia zjechał na przeciwny pas i zderzył się czołowo z samochodem marki Skoda — wyjaśnił TVN 24 nadkomisarz Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Zdjęcie z miejsca wypadku pod Bydgoszczą Foto: kujawsko-pomorska.policja.gov.pl
Zdjęcie z miejsca wypadku pod Bydgoszczą

O spowodowanie wypadku podejrzany jest 52-letni kierowca toyoty, ten twierdzi jednak, że nic nie pamięta. Na razie zatrzymano mu prawo jazdy, pobrano od niego próbkę krwi. Prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowy areszt, ale sąd oddalił wniosek. Jak informuje TVN 24, sąd wziął pod uwagę dotychczasową niekaralność mężczyzny.

(DSZ)