- Modernizacja 16-kilometrowego odcinka autostrady A1 między Pyrzowicami a Piekarami Śląskimi rozpocznie się w 2025 r.
- Koszt remontu szacowany jest na ponad 700 mln zł i obejmie także 300-metrowy fragment drogi S1 w rejonie węzła Pyrzowice-Lotnisko
- Deformacje drogi, zwane Falami Dunaju, wynikają z pęcznienia materiałów użytych w konstrukcji i wymusiły ograniczenie prędkości do 80 km na godz.
Chyba każdy kierowca, który po raz pierwszy jedzie odcinkiem autostrady A1 pomiędzy Pyrzowicami a Piekarami Śląskimi, na długi czas zapamiętuje ten przejazd. Powodem są pofałdowania, które potrafią zaskoczyć nawet doświadczonych szoferów. Osoby, które wiedzą o uszkodzeniach jezdni, już zawczasu zmniejszają prędkość, stosując się do obowiązującego w tym miejscu ograniczenia prędkości.
Kiedy rozpocznie się remont pofałdowanego odcinka autostrady A1?
Pofałdowania, które z czasem pojawiły się na obu jezdniach autostrady A1, potocznie nazywane są Falami Dunaju. Nierówności, które obecne są na tej trasie już od wielu lat, wymusiły wprowadzenie ograniczenia prędkości do 80 km na godz. Jak wykazały badania przeprowadzone przez Politechnikę Śląską, przyczyną deformacji jest pęcznienie jednego z materiałów użytych w konstrukcji drogi.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami premiera Donalda Tuska z maja br., przetarg na remont tego uciążliwego dla kierowców odcinka ma ruszyć jeszcze w 2025 r. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak oszacował koszt naprawy obu jezdni na ponad 700 mln zł. Modernizacja obejmie nie tylko wspomniany 16-kilometrowy odcinek A1, lecz także 300-metrowy fragment drogi ekspresowej S1 w rejonie węzła Pyrzowice-Lotnisko.
- Przeczytaj także: Budowa drogi ekspresowej S10 nabiera tempa. Wkrótce ma ruszyć budowa kolejnego odcinka
Gwarancja już się skończyła, teraz czas na naprawę
Odcinek A1 Piekary Śląskie – Pyrzowice oraz fragment S1 powstały w latach 2009–2012, a ich budowa kosztowała 1,5 mld zł. Za realizację odpowiadało konsorcjum firm Budimex i Mostostal Warszawa. Choć w okresie gwarancyjnym nierówności były naprawiane przez wykonawcę, obecne uszkodzenia muszą zostać usunięte przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) z własnych środków. W ostatnich latach największe deformacje były jedynie tymczasowo niwelowane.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoDziałania związane z opracowaniem programu naprawczego rozpoczęły się już w 2021 r. Wykonano wówczas odwierty geologiczne, które pomogły w określeniu zakresu prac. W styczniu 2023 r. GDDKiA zleciła firmie Trakt przygotowanie szczegółowej ekspertyzy oraz dokumentacji naprawczej za kwotę 9,6 mln zł. Teraz wszystko wskazuje na to, że prace ruszą zgodnie z planem.
Wkrótce Polska dogoni Włochy
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu wiceminister Bukowiec podkreślił, że Polska notuje imponujące tempo rozwoju infrastruktury drogowej. – My naprawdę zrobiliśmy postęp cywilizacyjny, jeśli chodzi o budowę dróg publicznych. Jeżeli pójdziemy w tym tempie, w tym roku chcemy oddać 400 km autostrad i dróg ekspresowych, to za rok, półtora, mamy dogonić Włochy, jeśli chodzi o ilość dróg publicznych – stwierdził. Jednocześnie zaznaczył, że modernizacja starszych odcinków, takich jak A1 koło Pyrzowic, staje się kluczowym wyzwaniem na najbliższe lata.