Włoskie konsorcjum Salini Impregilo jest doskonale znane tym, którzy śledzą rozwój polskiej siedzi dróg szybkiego ruchu. Firma ta jest sprawcą kilku spektakularnych wpadek, począwszy od gigantycznych opóźnień na budowie obwodnicy podwarszawskich Marek, poprzez równie imponujące przesunięcia terminów oddania trasy S7 między Chęcinami a Jędrzejowem, kończąc na niedawnej fuszerce odkrytej przez GDDKiA. Ta ostatnia zakończyła się nakazem rozbiórki dwóch gotowych wiaduktów nad autostradą A1 w okolicach Częstochowy.

To jednak opóźnienia na budowie S8 pod Warszawą sprawiły, że początkowo Salini zostało wykluczone z przetargu na budowę nowego fragmentu S7 pod Krakowem. Włoska firma została wyrzucona z placu budowy przez GDDKiA i to było argumentem przemawiającym za wykluczeniem jej z kolejnego przetargu. Niestety, interwencja Krajowej Izby Odwoławczej sprawiła, że Salini otrzymało prawo uwzględnienia tego konsorcjum w przetargu.

Pierwszy wyborem GDDKiA, jeszcze w marcu br., była firma Salini, która zadeklarowała, że zbuduje nowy odcinek drogi S7 za 1,072 mld zł. Tańsza oferta firmy Impresa Pizzarotti została odrzucona ze względu na rażąco niskie koszty (1,022 mld zł). Mimo że oferent odwołał się do KIO, to jednak po uwzględnieniu odwołania, nie udzielił stosownych wyjaśnień. Później jednak GDDKiA wykluczyło Salini z przetargu w związku z zerwaniem kontraktu dotyczącego budowy obwodnicy Marek. Wtedy zdecydowano się podpisać kontrakt z trzecim oferentem, czyli firmą Polaqua, która zaproponowała cenę 1,077 mld zł. Tyle że Polaqua odmówiła podpisania umowy, a KIO – do której odwołało się Salini – uznała racje włoskiego oferenta.

Droga S7
Droga S7

Teraz GDDKiA poinformowała, że kontrakt trafi ostatecznie do włoskiej firmy Salini Impregilo. Nowy odcinek S7 ma długość 18,3 km. Ma dotrzeć do węzła Igołomska w Krakowie i znacznie ułatwić dojazd do stolicy Małopolski z Kielc, Radomia, Warszawy oraz Trójmiasta. Włosi muszą teraz do końca września wpłacić wadium i potwierdzić zadeklarowaną w przetargu wycenę. Jeśli tego nie zrobią, umowa zostanie zaproponowana kolejnemu oferentowi.