W rozmowie z dziennikarzem francuskiego dziennika Le Figaro Carlos Ghosn powiedział, że obecnie sytuacja w przemyśle motoryzacyjnym się wyklarowała, operacje finansowe są regularne i nie ma zaległości bankowych.
"Znów możemy pożyczać pieniądze z banków, inwestować i handlować papierami wartościowymi na giełdach," podkreślił Ghosn.
Jego zdaniem skończyła się panika z pierwszych miesięcy 2009 roku, gdy dwaj najwięksi francuscy producenci musieli zwrócić się do o państwowa pożyczkę w kwocie 6 mld dolarów. W tym roku rozwijała się klasyczna recesja ekonomiczna, która umocniła kryzys, do którego nikt nie był przygotowany. To był najgorszy okres od 30 lat.
Zdaniem Ghosna obecnie przemysł motoryzacyjny zbliża się do końca recesji. Pierwsze tego oznaki są już widoczne w USA i kilku innych krajach. Poprawa sytuacji w Europie spodziewana jest pod koniec przyszłego roku lub na początku 2011 roku. W dalszej kolejności sytuacja poprawi się w Japonii.
Rząd francuski nie zamierza także w przyszłym roku zrezygnować z pomocy przy zakupie nowych i złomowaniu starych samochodów.Ghosn chciałby, żeby konsorcjum Renault-Nissan, które ściśle współpracuje z rosyjskim AutoVAZem, znalazło się wśród największych graczy na światowych rynkach.