Polak potrafił bowiem obronić czwartą pozycję. Nie dał się wyprzedzić, przez kilkanaście okrążeń, dysponującemu szybszym bolidem Felipe Massie. Jechał przez cały czas optymalnym torem, nie popełnił błędu.

Ciekawy był pojedynek o zwycięstwo. Najskuteczniejszym w tym sezonie został Kimi Raikkonen, który jako jedyny odniósł trzy zwycięstwa. Liderem klasyfiukacji pozostał natomiast Lewis Hamilton. Wielki przegrany w opinii kibiców, we wszystkich dziewięciu wyścigach stawał na podium!

A oto jak komentował swój występ Robert Kubica oraz co mówili inni kierowcy i przedstawiciele zespołów:

Robert Kubica: Jestem bardzo zadowolony. Zająłem miejsce przed Felipe Massą. Ale ten wyścig nie był tak łatwy, jak w Magny Cours, gdyż musiałem utrzymać go za sobą przez ostatnie trzynaście okrążeń. Ciężko jedzie się tuż za kimś: Felipe tracił wiele docisku, choć był szybszy, kiedy miał posty tor. Jego zadanie było cięższe. Ja musiałem jedynie kontrolować sytuację, nie naciskać zbyt mocno i nie robić błędów. Byłem niemal pewien, że go utrzymam. Środkowa partia wyścigu była dla mnie dość łatwa, ale tak szybko jak usłyszałem w radiu, że Felipe się zbliża, próbowałem przyspieszyć. Zrobiłem wszystko, by pojechać na maksimum możliwości bolidu, a także swoich. Cieszymy się z czwartego miejsca, bolid sprawował się dobrze. Teraz musimy jak najlepiej wykorzystać ten potencjał. Czwarta pozycja po raz drugi z kolei i dziesięć punktów - to niezły wynik!

Nick Heidfeld: Jestem bardzo zadowolony z wyścigu, ale niezupełnie z weekendu wyścigowego. Startowałem dziewiąty - a dojechałem szósty, trzy sekundy za Robertem. Start był wyjątkowy. Tak naprawdę nie wystartowałem lepiej, niż Giancarlo Fisichella, ale na pierwszym zakręcie wyprzedziłem go po zewnętrznej, co mnie ucieszyło. Ale później, na wyjściu, zderzyliśmy się kołami. Później złapał mnie na prostej Hangar. Miałem świadomość, że Felipe Massa zaliczy drugi pit stop później, niż ja, ale przewaga wynikająca z jazdy lekkim bolidem jest tu dość duża, więc nie byłem w stanie pozostać przed nim. Koniec końców myślę, że lepsza pozycja startowa dość znacznie poprawiłaby moje szanse. Dwa czołowe zespoły nie są bardzo daleko - i znów mieliśmy Renault pod kontrolą. Dziś nie mogliśmy liczyć na więcej.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: Tym razem musieliśmy naprawdę ciężko powalczyć o nasze 'zarezerwowane' czwarte miejsce. W końcówce, przez ostatnie trzynaście okrążeń, Robert czuł zagrożenie ze strony Felipe Massy - ale bardzo zaciekle bronił swej pozycji. Także dla Nicka, po starcie z dziewiątego pola, szóste miejsce jest bardzo dobre. Po zdobyciu dziewięciu punktów tydzień temu w Magny Cours, dziś dołożyliśmy kolejne osiem bardzo ważnych oczek do klasyfikacji i umocniliśmy się na trzecim miejscu wśród konstruktorów. Pit stopy, które były kluczowe dla naszej strategii, mają swój znaczący udział w tym sukcesie. Spisując się w taki sposób, jesteśmy nieźle przygotowani na nasz domowy wyścig na Nurburgring - który odbędzie się za dwa tygodnie.

Willy Rampf, dyrektor techniczny: To fantastyczny rezultat dla naszego zespołu. Żaden bolid nie miał problemów technicznych - a Nick i Robert jechali szybko i konsekwentnie przez cały dystans wyścigu. W ostatniej fazie Robert czuł już oddech Felipe Massy, ale dobrze spisał się broniąc pozycji. Nick startował dziewiąty, przegonił oba Renault, finiszował szósty, i także pojechał bardzo dobry wyścig. Wyrazy szacunku w stronę naszej ekipy z pitlane, a także dla ludzi z Hinwil i Monachium - to było siedemnaście naprawdę bardzo istotnych punktów do klasyfikacji.

Kimi Räikkönen: To wspaniałe uczucie wygrać wyścig. Kilka razy byliśmy blisko i w końcu się udało. Miałem trochę kłopotów przy dublowaniu, ale bolid był dobry, tak było zresztą przez cały weekend. Początkowo starałem się oszczędzać paliwo, dbałem o samochód i opony, a gdy zjechał Lewis, zacząłem cisnąć. Fernando miał bardzo krótki postój, więc wiedziałem, że pojadę dłużej w drugim segmencie. Po jego postoju cisnąłem, ile mogłem. To wystarczyło!

Fernando Alonso: Zmieniliśmy taktykę sądząc, że utrzymamy prowadzenie po drugim postoju. Za pierwszym razem krócej tankowałem i wyjechałem przed Kimim. Nie potrafiłem jednak uzyskać wystarczająco dużej przewagi. Wpadłem w korek i przez sześć okrążeń nie mogłem jechać normalnym tempem. Ale chyba niewiele to zmieniło, bo Ferrari były dzisiaj trochę za szybkie. Drugie miejsce stanowiło maksimum. W tych samych warunkach, z takim samym zapasem paliwa, przez cały weekend brakowało nam dwóch-trzech dziesiątych do Ferrari. Być może moją jedyną szansą byłby start z pole position i uzyskanie przewagi na początku wyścigu. Ale tak się nie stało.

Lewis Hamilton: Miałem interesujący wyścig. Całkiem dobrze wystartowałem i na początku próbowałem uciec Kimiemu, ale on był niezwykle szybki. Pod koniec segmentu skończyły się opony, miałem kłopot z utrzymaniem tempa i on mnie dogonił. Podczas pit stopu popełniłem błąd. Sądziłem, że lizak unosi się w górę i ruszyłem. Nie wiem, ile czasu straciłem. To był mój błąd. Nie znam przyczyny, ale brakowało nam szybkości w pozostałych dwóch segmentach. Wyjeżdżamy ze zdobytymi punktami, mam dziewiąte podium i jestem happy. Muszę podziękować wszystkim kibicom. Byli niesamowici podczas całego weekendu. Bez ich wsparcia to byłby znacznie trudniejszy wyścig. Mam nadzieję, że uda się w przyszłym roku.