Robert Kubica: Rano nie udało się wykonać zbyt wielu przejazdów z powodu awarii skrzyni biegów. Jednak wszystko się dobrze dla mnie lułożyło w najważniejszym momencie weekendu. Kwalifikacje były udane, szczerze mówiąc lepsze, niż oczekiwaliśmy, miałem dobre tempo. Wczoraj zmagaliśmy się z ustawieniami mojego bolidu, ale na kwalifikacje zmieniliśmy kilka rozwiązań. Wygląda na to, że to one zmieniły sytuację. Żartując mógłbym powiedzieć, że jesteśmy pierwsi w "Mistrzostwach B". Wygląda na to, że Ferrari i McLaren są zbyt szybkie, by z nimi walczyć. Ale ważne jest, by być w tym miejscu w chwili, gdy ktoś ewentualnie będzie miał awarię, gdyż możliwe będzie poprawienie pozycji.

Nick Heidfeld: Oczywiście nie jestem zadowolony. Dziewiąte pole to mój najgorszy w sezonie wynik kwalifikacji. Nie byłem w stanie zrobić idealnego użytku z opon: od samego początku okrążenia aż do końca, gdy zaczynały się łuszczyć. Balans mojego bolidu nie był zły. W porównaniu do wczorajszych treningów, to uległo poprawie już dziś rano, bowiem odkryliśmy błąd jaki popełniliśmy w ustawieniach. Naturalnie mam nadzieję, że część bolidów startujących przede mną będzie tankować wcześniej, ale tego nigdy nie wiadomo na pewno.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: W trzeciej sesji treningowej zmuszeni byliśmy wymienić skrzynię biegów u Roberta. Fakt, że nie stracił więcej, niż dwudziestu minut przy tak poważnej ingerencji, można zawdzięczać doskonałej pracy mechaników. Aby nadrobić nieco zaległości, Robert wykonał dwa przejazdy w pierwszej sesji kwalifikacyjnej. Jestem bardzo zadowolony, że w tych okolicznościach zdołał wywalczyć piąte pole. Nick dla odmiany nie zdołał wykonać idealnego okrążenia i będzie startował z dziewiątego miejsca. Czeka go ogrom trudnej pracy do wykonania.

Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber: To dobry rezultat. Już po raz dziewiąty w sezonie, mamy znów dwóch kierowców w czołowej dziesiątce. Dostosowaliśmy program Roberta do strat, jakie poniósł w porannej sesji w związku z awarią skrzyni biegów. Jego tempo było świetne. Możemy czuć się bardzo usatysfakcjonowani z piątego pola startowego. Tymczasem Nick nie dał rady zaliczyć perfekcyjnego kółka w ostatniej części kwalifikacji.

Lewis Hamilton: Słyszałem każdego na trybunach. To była ciekawa sesja kwalifikacyjna. Ferrari były bardzo szybkie, podobnie jak Fernando. Wszystko rozstrzygnęło się na ostatnim okrążeniu. Pierwsze kółko nie było zbyt udane, straciłem czas na zakręcie Turn 1. Miałem kłopoty w pierwszym sektorze, przegrywałem tam o dwie dziesiąte, szczególnie z Fernando. Tym razem spróbowałem przejechać pełnym gazem. W sumie się udało i potem starałem się utrzymać tempo przez resztę okrążenia. Na finiszu wiedziałem, że mam około trzech dziesiątych w zapasie. Widok kibiców był fantastyczny. To wspaniałe oglądać ich reakcję, masz wtedy dodatkową motywację. Jestem zrelaksowany w ten weekend. Nie wiem, jak inni kierowcy, ale ja lubię sprawiać ludziom radość. Rozdaję liczne autografy, odczuwam wsparcie, widzę powiewające flagi, widzę flagi Hamiltona. "Nakręca" mnie cała ta magiczna energia. Dla mnie to jest wielki weekend!

Kimi Räikkönen: Było dobrze, lecz niestety, wyjechałem poza tor na ostatnim zakręcie. Straciłem tam sporo czasu i już nic nie dało się zmienić. Jestem lekko rozczarowany. Teraz muszę dobrze wystartować. To będzie długi wyścig. Zobaczymy, co da się zrobić. Przez cały weekend mocno wiało, utrudniając nam jazdę, choć dzisiaj wiatr był słabszy niż wczoraj.

Fernando Alonso: Było całkiem nieźle, bez większych kłopotów na okrążeniu. Jestem zadowolony z samochodu. Oczywiście, chciałem być na pole position, ale trzecie miejsce to maksimum, na co nas było dzisiaj stać. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Mam dobry set-up na wyścig. Zobaczymy, czy będę mógł wyprzedzać innych. Dzisiaj nie miałem łatwego dnia w ostetniej serii kwalifikacji, ale jutro z pewnością będę próbował wygrać.

Felipe Massa: Bardzo "ciasna" sesja kwalifikacyjna, z małymi różnicami czasowymi między czołowymi kierowcami. Mój ostatni przejazd był stosunkowo dobry, ale straciłem nieco czasu w drugim sektorze, szczególnie na siódmym zakręcie. Wiemy, że nasz bolid dobrze sprawuje się w warunkach wyścigowych. Jutrzejszy wyścig będzie długi i trudny, a różnice mogą sprowadzić się do strategii.

Jean Todt, szef zespołu Ferrari: Byliśmy świadkami zaciekłej walki, której wynik rozstrzygnął się w ostatniej sekundzie. Jak oczekiwaliśmy, dwa czołowe zespoły są bardzo równe, co można wywnioskować z bardzo drobnych różnic w tabeli czasowej. Oceniając kwalifikacje musimy oczywiście wziąć pod uwagę tradycyjne znaki zapytania dotyczące strategii. Jutro decydującym czynnikiem będzie praca zespołu i kierowców, czas pit stopów oraz tempo bolidu i sprawność opon na dystansie. Z naszej strony, damy z siebie wszystko jak zawsze. Ten wyścig to kluczowy moment w walce na obu frontach. Z całego serca chcemy wrócić do domu z jak najlepszym wynikiem.

Ralf Schumacher: To mój najlepszy wynik z tegorocznych kwalifikacji, więc jestem zadowolony z tego, co udało się osiągnąć. Zarówno testy sprzed dwóch tygodni, jak i wczorajsze treningi przebiegły sprawnie. Wygląda na to, że obecnie samochód lepiej do mnie pasuje i jestem w stanie z nim zrobić to, co chcę - co cieszy. W Magny-Cours byliśmy stosunkowo szybcy, więc oczywiście mam nadzieję, że jutro będziemy to kontynuować. Przede wszystkim musimy skoncentrować się na dobrym starcie. Na starcie będę po brudnej stronie toru, co nie jest idealnym układem, ale poradzimy sobie. Do tej pory był to ciężki sezon, ale cały zespół nie przestawał bardzo ciężko pracować, tak na torach wyścigowych, jak i w naszym centrum. Zdajemy sobie sprawę z tego, co chcemy osiągnąć i nie ustajemy w wysiłkach. Jestem pewien, że się uda. Mamy dwa bolidy w czołowej dziesiątce , co oznacza, że mamy szansę zdobyć punkty, których naprawdę potrzebujemy.

Heikki Kovalainen: Po kwalifikacjach zawsze wydaje ci się, że możesz pojechać trochę lepiej. Ja odczuwam to samo, popełniłem drobny błąd, który kosztował mnie trochę czasu. Ogólnie jednak rezultat który osiągnąłem dziś po południu pokazuje, że zmierzamy w dobrym kierunku. Zaskoczeniem dziś była Toyota, która okazała się znacznie silniejsza niż we Francji. Potrzebujemy dobrej strategii, aby ich pokonać. Dla mnie, pierwszym celem w jutrzejszym wyścigu będzie przejechanie pierwszego okrążenia bez żadnych kłopotów, tak jak to niestety miało miejsce na Magny - Cours. Jestem pewny, że wszystko potoczy się dobrze i uda mi się polepszyć pozycję w jutrzejszym wyścigu.

Giancarlo Fisichella: To były trudne kwalifikacje. Ogólnie bolid spisywał się dobrze. Jedyny problem wystąpił podczas najważniejszego okrążenia. Nieduży problem z hamulcami spowodował, że w czwartym i piątym zakręcie nie mogłem pojechać optymalną linią jazdy, co prawdopodobnie kosztowało mnie stratę czasu. Patrząc na jutrzejszy wyścig, bolid spisuje się stabilnie na długich przejazdach, więc myślę iż możemy być optymistami!

Jarno Trulli: Dwa bolidy w pierwszej dziesiątce to dobry rezultat kwalifikacji, biorąc pod uwagę bieg wydarzeń całego weekendu. Zmagałem się z ustawieniami i ciężko było panować nad samochodem. Rano staraliśmy się to poprawić, ale bezskutecznie. Wyglądało na to, że cokolwiek zrobię, będę wolny, więc ten wynik jest tak dobry, jaki mógł być. Mimo to, przed wyścigiem jesteśmy na dobrych pozycjach, zobaczymy, co zdołamy poprawić do jutra. Teraz mam po prostu nadzieje na finisz; zobaczymy, czy uda się zdobyć jakieś punkty. Brytyjscy kibice to wielcy pasjonaci Formuły 1 i bardzo wielu ludzi daje tu wsparcie wszystkim kierowcom. Jestem pewien, że będzie tu miła atmosfera.

Alexander Wurz: Moje najszybsze okrążenie nie było złe, ale myślę, że w ostatnim sektorze mogłem przyspieszyć jeszcze o ułamek sekundy. Nie mogę być zadowolony z trzynastego pola. Zapowiada się ciężki wyścig, na obecną chwilę jest bardzo ciasno. Jutro muszę wykonać agresywny start i zrobić, co mogę. Jestem wojownikiem.

Nico Rosberg: Miałem problemy techniczne, które niestety kosztowały utratę szybkości: traciłem nawet do 20 kilometrów na godzinę, więc sesja była rozczarowująca. Z rana wyglądało to nieźle, czułem się komfortowo i liczyłem na dobre kwalifikacje. Przy starcie z siedemnastego pola będzie ciężko, ale powalczę. Miejmy nadzieję, że jutro uda się osiągnąć coś więcej, w tym, domowym dla zespołu, wyścigu.

Sam Michael, dyrektor techniczny Williamsa: Po przyzwoitych sesjach treningowych były to oczywiście mocno rozczarowujące kwalifikacje. Dobrze, że Alex zdołał awansować do drugiej sesji kwalifikacji i wywalczyć trzynaste pole. Bolid Nico nawalił w pierwszej sesji. Teraz sprawdzamy całe okablowanie i systemy elektryczne, by zlokalizować i rozwiązać problem. Wybiegając do jutrzejszego wyścigu, dziś opracujemy dobrą strategię, aby pozwolić kierowcom na walkę...

Źródło: Formuła1, informacje teamów