Oczywiście to co najbardziej interesuje większość oglądających to modele które w niedługim czasie będą w ofercie handlowej. Okazuje się bowiem, że dla większości odwiedzających salon w dniach 13-23 (a więc po dniach prasowych), impreza ma charakter informacyjny, mający ukierunkować jaki model najlepiej kupić. Ponieważ wszystkie pojazdy są otwarte i można zasiąść za kierownicą, wielu z oglądających "dopasowuje się" do poszczególnych wersji i po skonfrontowaniu wad i zalet różnych marek kształtuje swój pogląd o ewentualnym zakupie.

Ponieważ tradycją jest, że we Frankfurcie dominują marki niemieckie, a w organizowanym na przemian Paryżu najbardziej widoczni są producenci z Francji, koncerny francuskie musiały zaprezentować "cukierki" które mogły zachęcić do odwiedzenia ich stoisk (podkreślam stoisk, gdyż Mercedes czy BMW mają własne hale, a nie stoiska).

Na ekspozycji Renault takim "motoryzacyjnym ciasteczkiem" była nowa Laguna, w której nie zdecydowano się wprawdzie na zmiany linii karoserii, ale dzięki stylistycznym akcentom obecna wersja ma bardziej sportowy design. Dużą zmianę zastosowano natomiast we wnętrzu, w którym zaakcentowano wiele dodatków zarezerwowanych dotychczas dla najbardziej prestiżowego w koncernie modelu Vel Satis. Patrząc na wystrój wnętrza i sportowy styl karoserii, można zaryzykować stwierdzenie, iż pojazd ma szansę ma wymagającym rynku niemieckim.

Drugi z koncernów -Peugeot- przygotował na niemiecki salon, pierwszy model typoszeregu 8 - Peugeot 308. Jak zapowiedział Keith Ryder, dyrektor ds. designu w Peugeot, najnowsza generacja pojazdów francuskiej marki oznaczanych cyfrą "8" ma nawiązać walkę z wszystkimi konkurentami z Niemiec, Japonii i Włoch. Jako pierwszy do walki o europejski rynek z Volkswagenem Golfem, Fordem Focusem oraz Oplem Astrą stanął Peugeot 308. "Nowy lew" jest nieznacznie większy od swojego poprzednika, a dodatkowo ma bardziej wyrazisty drapieżny styl. Co jest wart nowy model przekonamy się wkrótce, gdyż na początku listopada odbędzie się prezentacja dynamiczna.

Na tle tych dwóch samochodów oferta przygotowana przez Citroena wygląda dość ubogo. Przygotowano tam bowiem jedynie koncepcyjny czteroosobowy kabriolet C5 Airscape o oryginalnej sylwetce i luksusowym wnętrzu, ale jednak … pozostający tylko koncepcją.

Taką wizję pokazał także Peugeot. Jego 308 RC Z to Coupe w układzie siedzeń 2+2 będący konkurencją m.in. dla Audi TT. Pojazd ma agresywną, zwracającą uwagę stylizację nadwozia, a dodatkowo sportową duszę podkreślają: powiększone tarcze hamulcowe, fotele kubełkowe zamontowane z przodu, oraz wykończenia z aluminium.

Nie oznacza to jednak, że tylko koncerny z Francji prezentowały nowości.

Przykładowo Volkswagen przygotował aż osiem premier, z których największą (przez wielu dziennikarzy uznaną za hit salonu) jest VW Tiguan. Ten kompaktowy SUV ma zwiększyć popularność wśród użytkowników tego typu pojazdów i być alternatywą dla szukających modeli mniejszych niż Touareg.

Także Opel zachęcał do odwiedzenia swojego stoiska chwaląc się nowymi wersjami. Gwiazdą stosika była nowa Agila. Ten jednobryłowy miejski pojazd przy niewielkiej długości wynoszącej 3,74 m, oferuje czworo drzwi i przestrzeń dla pięciu pasażerów. Jakość materiałów, nowa kolorystyka wewnętrzna i zewnętrzna, liczne schowki i duża przestrzeń na wysokości głowy to doskonałe połączenie, czyniące z modelu "wesołego towarzysza do miasta". Najważniejsze zaś, że nie jest to już toporny kanciak zaadoptowany z Suzuki Wagon R (zresztą we Frankfurcie Suzuki także zaprezentowało brata Agili - model Splash, ale w jego projekcie także nie widać już "japońskiego ducha Wagon R").

W budynku usytuowanym najbliżej głównej bramy swoją ekspozycję miał Mercedes. Zważywszy zaś, że w Niemczech pojazdy tej marki znajdują się na drugim miejscu sprzedaży zajmując w roku 2006  11,3% rynku (pierwszy był VW - 19,8%, trzeci Opel - 9,3%), firma ze Stuttgartu przygotowała na stosiku wszystko czym można się pochwalić: były więc super limuzyny S, mające sportowy charakter SL, Cl, czy SLK i CLK, terenowe GL, G, ML, a nawet bolidy ściągnięte z torów DTM  i F1. Największymi handlowymi  premierami były jednak Mercedes klasy C kombi, oraz C AMG. Po doskonałym przyjęciu na rynku modeli klasy C limuzyna i zwiększonego zainteresowania klientów (przypominam, że obecnie są modele oferujące style dla dwóch grup klientów -sportowy lub elegancki), Mercedes liczy na dalszą ekspansję.

Ważnym wydarzeniem roku 2007 jest start firmy China Automobile Deutschland GmbH. Będzie ona importować modele SUV z kraju środka. Oficjalnie mówi się, że w październiku ma powstać siostrzana firma China Automobile Austria.

Nowe modele to przyszłość następnych miesięcy. A jakie będą drogi rozwoju motoryzacji?

Na wszystkich stoiskach były nowe (i nieco starsze) rozwiązania z zakresu ekologii. Prezentowane nowe źródła zasilania mają ograniczyć emisję spalin i zredukować zużycie paliwa. Jednak wprowadzane właśnie do sprzedaży Corsa 1,3 ecoFlex, silniki BlueMotion które są już w Passacie, Polo i Golfie, rozpoczęcie w Europie ofensywy Mercedesa E 300 BLUETEC, czy ekspansja silników zasilanych bioetanolem nie wzbudziły takich emocji jak napędy przyszłości.

W tym zaś zakresie obok hybrydowej Hondy, czy hybrydowej Corsy brylował mercedesowski "benzynowy silnik z dieslowskimi genami" i wyprodukowany przez GM HCCI (homogeneous charge compression ignition - zapłon samoczynny mieszanki jednorodnej)

Jak mówił prof. dr Herbert Kohler, szef Działu Badań i Zaawansowanej Inżynierii Pojazdów i Układów Napędowych DaimlerChrysler AG. "Po doskonałym dieslu  BLUETEC, naszym następnym celem jest stworzenie silnika benzynowego, który byłby równie oszczędny, co diesel. Wszystkie konieczne warunki spełnia tutaj nasz koncepcyjny projekt DiesOtto, który łączy w sobie największe zalety silnika benzynowego i silnika dieslowskiego". Przy rozruchu i pod pełnym obciążeniem, zapłon mieszanki paliwowo-powietrznej następuje od iskry ze świecy zapłonowej, jak w klasycznym silniku z zapłonem iskrowym (spalanie mieszanki homogenicznej). Przy pracy pod częściowym obciążeniem, czyli w zakresie niskich i średnich obrotów silnika Silnik DiesOtto przestawia się automatycznie na kontrolowany samozapłon.

Pracujący nad podobnym urządzeniem szef działu technologii GM Tom Stephens dodał "Jest to kolejna inicjatywa GM w ramach strategii tworzenia zaawansowanych układów napędowych, mających zmniejszyć nasze uzależnienie od ropy naftowej. HCCI prowadzi do lepszego wykorzystania paliwa i poprawy osiągów naszych silników o spalaniu wewnętrznym. Nie wątpię, że HCCI pewnego dnia znajdzie się w wachlarzu naszych przyszłych rozwiązań zmniejszających zużycie paliwa".

Jest więc szansa, że wkrótce pojęcia silnik z zapłonem iskrowym i zapłonem samoczynnym przejdą do lamusa.